Ciszej, bo ktoś jeszcze usłyszy, wejdź do pokoju. - powiedział nalegając abyś wszedł do pokoju, gdy już tam byłeś zamknął drzwi i zaczął mówić - Chodzi o to że moi chłopcy wyruszyli i ich kilka dni nie będzie a jakiś czas temu bandyci ukradli mi moją rodzinną misę która była przekazywana z pokolenia na pokolenie, twoim zadaniem jest to że masz odnaleźć ich i przynieść moją misę, musisz ich ukarać a odniesiesz sowite wynagrodzenie. - powiedział przyciszonym głosem żeby nikt inny nie słyszał.