W srodku bylo brudno, ponuro i duszno. W powietrzu unosil sie dlawiacy zapach tytoniu i piwa. Przy stolikach siedzieli glownie mezczyzni, grali w karty, kosci, palili, pili piwo. Gdy weszles obrzucili cie spojrzeniem po czym wrocili do swych zajec. Karczmarz za lada tylko kiwnal i zaczal lac piwo. - Witaj u Tomiego. Dwie grzywny sie naleza! - rzucil krotko podajac napoj.