W jaki sposób odciągnąć tłum kobiet, od straganu z Kadzidłami? ÂŁadne zapachy, to coś co lubią. Można, by było zepsuć ten zapach, chociażby srając przy kupcu. Jednak, tonie było konieczne. Wystarczy, spokojnie z nimi porozmawiać i ewentualnie wykorzystać dar, jakim jest ogon. Szedłem spokojnie przepychać, się przez tłumy. Celem, było zdobycie receptury. A tą można, było tylko za pomocą ,,perswazji ulicznej". Czyli spokojnie i dosyć brutalnie wytłumaczyć, czego potrzeba. Jednak to niekoniecznie, mogło przypadać tej sytuacji. Najpierw, trzeba dać kupcowi, do zrozumienia, że trzeba porozmawiać na osobności. Podszedłem do miejsca, w którym były sprzedawane kadzidła.
- Witam, jestem Granush'ekha. Jestem Alchemikiem, z odległych pustyń. Mam dla pana kilka propozycji, jednak to by się przydało porozmawiać na osobności.- Powiedziałem spokojnie, do Handlarza.-Mam coś, co może się panu przydać- A to coś, to jeden silny cios w głowę moim ogonem. By mieć, chwilę by się rozejrzeć po pańskim namiocie Dodałem w myślach.