Autor Wątek: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.  (Przeczytany 38232 razy)

Description:

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #680 dnia: 30 Maj 2015, 17:09:32 »
Dhampir wysłuchał opowieści o dwóch bliźniakach, którzy żyli w harmonii dopóki obaj nie odwrócili się od swego ludu pozostawiając ich własnemu losowi dość uważnie, ale była ona trochę zagmatwana w ostatniej części, ale widząc jak Salazar ukradkiem poszedł sobie długowieczny zdał sobie sprawę, że blady jaszczur coś wie! Drań nie chciał czegoś przekazać dla własnych korzyści tak się nie robi. Dlatego podziękował Sigalowi.
- Dziękuję dałeś mi lepszy pogląd na obraz wyspy, ale teraz muszę iść. Do zobaczenia.
Powiedział i ruszył za zdziwionym elfem oraz jaszczuroczłekiem do właściwej części kopalni. Dhampir mijając złote wrota sądził, że należy później wypytać Salazara dokładniej o całą wyspę i wierzenia tego ludu.

Offline Dael

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 430
  • Reputacja: 438
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #681 dnia: 30 Maj 2015, 17:43:25 »
Po usłyszeniu historii opowiedzianej przez kapłana Dael poszedł wziąć  kubek wody, następnie udał się wraz z silvą za kapitanem. Uważał to za lepszą opcję niż czekanie.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #681 dnia: 30 Maj 2015, 17:43:25 »

Canis

  • Gość
Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #682 dnia: 30 Maj 2015, 18:49:22 »
Idąc w głąb groty za złotymi bramami dojrzeliście, ze grota już zmienia się w kopalnie, niegładzone ściany gdzie wystawały wielkie bryły złota, nie było tu żadnych zawałów ani zakłóceń funkcjonowania... szliście dalej aż doszliście do właściwego szybu kopalnianego...



Ruiny wewnętrzne są niemal przeciwieństwem tego co pozostało po okazałości zabudowań świątynnych Xugrosh Qiosh. Tutaj niemal nie ma zniszczeń poza pozrywanymi linami i spróchniałym drewnem. Można swobodnie eksplorować kompleks i odkrywać miejsce. Są to rozległe w głąb kanały drążone w głąb ziemi. Ustawione kołowroty i mechanizmy umożliwiające wydobycie skrzyń i kontenerów ze złotem są wciąż sprawne. Brak jest jedynie osób zdolnych do prowadzenia wydobycia. Z pewnością kataklizm nastał tę kopalnię z zaskoczenia, gdyż wciąż leżą skrzynie pełne nieobrobionej rudy złota w kontenerach na dnie szybu.

W oddali dojrzeliście skrzynię pełną rudy złota, nie była oczyszczona, więc jej wartość była znacznie niższa niż czystego złota, jednak tą 100 kilogramową skrzynie trzeba będzie zabrać na Valfden.

- Musimy wziąć tą skrzynię... - powiedział pokazując na ową dojrzaną skrzynię. - I załadować ja na jeden z wózków... trzeba będzie pomóc pchać te wozy naszym najemnikom, albo ich zastąpić, przynajmniej Darius nie da rady dłużej ciągnąc wozu...

Offline Melkior Tacticus

  • Król
  • ***
  • Wiadomości: 7321
  • Reputacja: -3620
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #683 dnia: 30 Maj 2015, 18:59:26 »
- Moi orkowie dadzą radę, a po za tym mamy ciebie i twoją mortokinezę czy jak to się tam zwie fachowo. Ciekawa i pomocna rzecz. Chyba nikt się nie obrazi jak wszyscy weźmiemy sobie po jakiejś skromnej bryłce złota co? - spytał retorycznie, chciwie spoglądając na złoto.

Canis

  • Gość
Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #684 dnia: 30 Maj 2015, 19:07:35 »
- Naszym celem jest zdobycie surowca, który nasze królestwo oceni i będzie wiedziało czy warto zawłaszczyć te ziemie i prowadzić wydobycie, bo głównie taka będzie ich główna rola przynajmniej an początku nim nie zrozumiemy do końca działania tego sajgonu. Cały surowiec ze skrzyń trafi do króla, zaś my zostaniemy wynagrodzeni za trud i pracę. Nie waż się więc zagarniać czegoś co już ma etykietę własności królestwa Valfden! Zwłaszcza przy mnie! Bryłki zostają w skrzyni! - Mówił i żartobliwie pogroził palcem, po czym za w czasu co sił posłał energię magiczną w kierunku skrzyni oplatając ją więzami energii mortokinetycznej. uniósł ją metr nad ziemię i nadając kolejne impulsy śląc energię przybliżył skrzynię do siebie i zaczął kierować ją do złotych wrót, by tam nałożyć na jeden z wozów. szedł za skrzynią i pilnując by mu Melkior bryłek nie podkradł.

Offline Melkior Tacticus

  • Król
  • ***
  • Wiadomości: 7321
  • Reputacja: -3620
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #685 dnia: 30 Maj 2015, 19:13:01 »
Melkior nie był wszak kradziejem acz te kilka skrzyń by stąd chętnie wyniósł i opylił w Ekkerund po dobrej cenie. A może by tak sprzedać informacje o kopalni Aggromorowi? Zapewnić im ochrone... Na twarzy elfa pojawił się chytry uśmieszek.

Offline TheMo

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 5519
  • Reputacja: 4478
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #686 dnia: 30 Maj 2015, 19:39:22 »
Themo trzymał się z tyłu, cały czas trzymając dłoń na rękojeści miecza.

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #687 dnia: 30 Maj 2015, 19:49:20 »
Dhampir szedł za całą ekspedycją w głąb tunelu w środku zdało się zauważył kilka większych brył złota czekające na chętny kilof, który się nimi zajmie. Silvaster widział już to jak przyszli górnicy wydobywają tutaj szczerozłoty kruszec a szyby zostaną wypełnione hałasem ciężkiej pracy i uderzeniami kilofów, widział również wagoniki oraz skrzynie wychodzące stąd i trafiające do portów a później transportowane na Valfden! Królestwo się wielce wzbogaci na tych wydobyciach, ale to był dopiero początek a dalej czaiła się tajemnica szybu kopalnianego. Długowieczny  idąc dalej wszedł z resztą towarzyszy do właściwej cześć kopalni z wielkimi oczyma albowiem wyglądała zupełnie inaczej niż kopalnia węgla kamiennego! Tutaj nic nie było zniszczone i nawet, nie trzeba było dofinansowywać jej wszytko było gotowe i czekało, tylko na kopaczy i spory zapas lin, które w większości zostały zerwane. Silvaster widok kopalni skomentował słowami.
- Spodziewałem się widoku podobnego do kopalni węgla, ale tego bym się w życiu nie spodziewał!
Machnął rękaw na boki robiąc mały wiaterek i oddając ogrom tutejszego widoku.
- Na upartego, można by już zacząć wydobycie! Wszytko czeka na nas i ludzi chętnych do pracy. Naprawdę niesamowite!
Dhampir, nie ukrywał swojego zadowolenia, bo nie miał poco a gorączki złota to on tez takiej, nie miał żeby kraść kilka bryłek z okolicznych skrzyń, jednakże zauważył jedną z nich, którą trzeba było zabrać na wóz a potem przejażdżka z nią przez następną połowę archipelagu, gdzie potem trafiłaby na statek a później przed oblicze króla! Na szczęście Silvaster nawet, nie zdążył zareagować, kiedy Salazar swoimi magicznymi sztuczkami podniósł skrzynię wtedy też Melkior zapragnął kilka bryłek dla siebie, nie zważając na obecność sędziego!
Dobrze, że mi przeszło z przebywaniem w ich towarzystwie i oddania się lasom i puszczą. Cholera, wie kim mógłbym się teraz stać, ale trzeba było przyznać, że dużo się nie różniłem zabijałem dla przyjemności, grabiłem co się dało a za jedną grzywnę mógłbym zabić! Dobrze, że te czasy za mną.
Długowieczny ocenił w myślach zasłaniała sytuację a to, co powiedział w myślach było w większości prawdą, ale potem skupił się na rozmawiających a pogrożenie palcem, przez sędziego skwitował małym uśmieszkiem. Następnie rzekł, kiedy wszyscy wychodzili.
- Myślę, że jeszcze zdążymy się wzbogacić w zupełnie inny sposób. Może uda nam się jeszcze coś cennego zdobyć albo zostaniemy hojnie obdarowani, przez króla? Kto wie jaką dla nas niespodziankę szykuję. Jednak najpierw musimy wróci cało z pełnymi skrzyniami, bo jak mówił Salazar to od nich zależy dalsze przeszukiwanie archipelagu. Skrzynie będą dobre na start a później się zobaczy.
Oczywiście miał pytania do jaszczuroczłeka i to wiele, ale na to przyjdzie pora za jakiś czas!

Canis

  • Gość
Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #688 dnia: 30 Maj 2015, 20:20:18 »
Salazar wyszedł z groty przez złote drzwi,a  wszyscy już byli wewnątrz świątyni, 5 wozów leżało, beczki były z nich zdjęte i otwarte. Salazar pokierował energią skrzynię an wóz obok skrzyni węgla, gdzie posadził ją delikatnie po przeciwnej stronie niż skrzynia węgla by zachować równowagę ciężaru.

- Panowie, mamy gdzieś porę wczesnego popołudnia, gdzieś 5-6 godzin dla ans, możemy odpocząć, najeść się, przespać, jest znacznie chłodniej tutaj, możemy odpoczywać. - Powiedział podchodząc do beczek, wiedział,z e jest mu to potrzebne jak dziura w moście, jednak dla zachowania pozorów, nabrał kubek wody po czym go wypił, wykonał taki manewr 3 razy i chwycił za chleb z innej beczki i usiadł pod ścianą katedry, zagryzał kawał chleba popijajac wodą, co jakiś czas spoglądając na wyjście ze świątyni oceniał godzinę i porę dnia.

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #689 dnia: 30 Maj 2015, 20:40:57 »
Dhampir przeszedł przez złote wrota i słysząc, ze nastała pora odpoczynku ruszył jeszcze do beczek z wodą, by uzupełnić płyny, jednakże po drodze musiał odszukać swój kubek, który zostawił tutaj. W między czasie jaszczur wrzucił na wózek drugą skrzynię, coby zrobić równowagę dla pojazdu. Silvaster po chwili znalazł go lezącego w piasku, ale naczynie było nim całe oblepione, więc podnosząc je uderzył kilka razy w celu pozbycia się sypkiego piasku. Pomieszczenie wypełniło głuche pukanie następnie kilka drobinek piasku zleciało z góry mieniąc się niczym złoto! W końcu długowieczny mógł skosztować wody z beczki nalał sobie cały kubeczek oraz wziął sobie już prawie czerstwe pieczywo i znając jeden fajny patent na jedzenie czegoś takiego, a mianowicie zaczął moczyć chleb w wodzie a następnie go jeść. Zawsze lepiej smakowało a przynajmniej nie połamał sobie swych dahmpirzych kłów, które odziedziczył po ojcu. Długowieczny zrobił kilka kroków i usiadł obok Salazara zadając mu pytanie.
- Zechcesz z zemną porozmawiać?
Kończąc znów zamoczył kawałek chleba, po czym go zjadł. 

Canis

  • Gość
Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #690 dnia: 30 Maj 2015, 20:53:52 »
- Porozmawiajmy zatem. Okrutne warunki... mogłem nie brać tej cholernej zbroi, chociaż bez niej byśmy się zjaw nie pozbyli w kopalni węgla... - Mówił rozważając dotychczasowy przebieg wyprawy i komentując jakże ciekawe warunki klimatyczne.

Offline Anette Du'Monteau

  • Zakon Keitai
  • ***
  • Wiadomości: 9809
  • Reputacja: 12877
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ktoś i każdy, to moje imię.
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #691 dnia: 30 Maj 2015, 21:14:35 »
-Można nieco pozwiedzać, czy mamy trzymać się tutaj Panie Sędzio? - spytała Anette. Nie zważała na to z kim rozmawiał Trevant. ÂŚrednio obchodzili ją tacy osobnicy. Zawsze w razie konieczności zajrzy do akt zgromadzonych daleko w górach.

Canis

  • Gość
Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #692 dnia: 30 Maj 2015, 21:19:17 »
Salazar wstał, w końcu nie wypada rozmawiać z damą siedząc gdy ta stoi, przełknął kęs w końcu z pełną gębą też nie wypada.

- Panno Anette, Lady elekt, możecie iść zwiedzać i robić co chcecie, jednak poza świątynią warunki są okrutne i z pewnością niekorzystne również dla Pani, w kopalni możecie być, chodzić, zwiedzać, szukać, niuchać, jednak cały minerał który tam znajdziecie i weźmiecie idzie do skarbca Valfden do testów kruszcu, jak najdziecie coś cennego to proszę bardzo. Pamietajcie jednak by wrócić przed zmrokiem by wyruszyć na Setir.

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #693 dnia: 30 Maj 2015, 21:20:47 »
- Tak, masz rację. Tutaj w samej koszuli ciężko wytrzymać, o zbroi nie wspominając. Górnicy tutaj będą mieli strasznie.
Nawiązał do rozmowy na ten sam temat, po czym zadał swoje pytanie.
- Możesz mi powiedzieć coś więcej na temat tutejszej kultury i religii? Duch kapłana opowiedział o dwóch bliźniakach, którzy byli bogami oraz ich działania na wyspie, ale coś w tych słowach mi nie pasowało, bo mówił o tym, że Eros umarł a potem dodał chyba. Możesz to jakoś lepiej i łatwiej wyjaśnić? W końcu czytałeś książki związane z tym miejscem i znasz pewnie legendę, którą chciałbym poznać.
Dhampir sądził, że taka opowiastka sprawi, że czas trochę przyspieszy a przynajmniej posłucha czegoś ciekawego, także popijając wodę czekał na ewentualną odpowiedź, kiedy to bez zdania racji wtrąciła się kobieta, która powinna znać swoje miejsce! Nawet nie doczekał się odpowiedzi od jaszczura, bo do niej pierwszy przemówił.

Canis

  • Gość
Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #694 dnia: 30 Maj 2015, 21:29:11 »
- Eros i Thanatos to byli bracia, draconi. Każdy z nich opiekował się inną dziedziną życia, jeden odbierał porody, zajmował się edukacją i kulturą, drugi zajmował się chorymi, grzebał zmarłych, sądził, zabijał skazanych na śmierć. Według legendy, gdy jeden z nich zachorował, pełnił swoją rolę, jednak brat opiekując się nim zaniedbał swoje obowiązki. gdy Eros był chory, Thanatos nie grzebał ludzi, nie sądził, nie leczył, była to pierwsza fala masowych śmierci. Gdy Thanatos był chory, Eros zaniedbał obowiązki, nie było komu porodów odbierać, nie było komu opiekować się matkami, dziećmi, edukować i uczyć. Co również burzyło porządek i harmonię.

- Nie koniecznie byli to Draconi, oni mogli w ogóle nie istnieć, takie jest wyobrażenie ich, tak na prawdę sądzę, ze chodzi zwyczajnie o sprawy które władcy tych wysp w danych momentach faworyzowali a w innych zaniedbywali. legenda o tych 2 bogach miała być przestrogą by prowadzić zrównoważoną władzę. jednak istnieją pewne Artefakty, które stanowią o tych bogach jakoby oni istnieli. Jedna z ksiąg, pamiętnik Syna Thanatosa, ich przywódcy, stanowi o artefaktach jego ojca. Jednak nie mogę ci więcej o tym powiedzieć, gdyż sam nie wiem co to do końca oznacza. A jeżeli to prawda, to A=analogicznie ma się sprawa z Erosem. Mówi się w podaniach o ich grobowcach i domach. Hessein i Tabat to mają być ich domy, to największe miasta i w nich znajdują się wskazówki, jednak nie wiem jak ani gdzie ich szukać, to wszystko przyjdzie z czasem.

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #695 dnia: 30 Maj 2015, 21:56:06 »
Dhampir kiwnął głową ze zrozumieniem i teraz ukazał mu się obraz prawdopodobnych władców tych ziem. W myślach te obrazy były bardzo realne. Para drakonów zajmująca się oddzielnymi dziedzinami działała razem dopóki się nie pochorowali i zajmowali wzajemnie sobą to miasto kwitło rozwijając się w najlepsze, ale czasy dobrobytu musiały się kiedyś skończyć i tak się właśnie stało a harmonia został zaburzona. Następną kwestią były artefakty, jakie mogły mogły świadczyć o ich istnieniu, które powinny być ulokowane w miastach, które już mięli okazję zwiedzać i tu zrobiło się szkoda Silavsterowi, że nie miał okazji takiego czegoś odszukać, bo może by to bardziej naświetliło obraz dwóch bóstw.
- Wracając do artefaktów mówiących pozostawionych, przez Erosa i Thanatosa to masz może ich spis, co dokładnie do nich należało? Nie wiem jakaś broń, klejnot czy coś w tym guście? Zawsze byłoby to łatwiej oszukać wiedząc czego szukać.   
Zapytał od tak na przyszłość w końcu mięli sporo czasu.   

Canis

  • Gość
Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #696 dnia: 30 Maj 2015, 22:06:08 »
- Gdybym wiedział, to bym już je miał. Nie jest znana ich lokalizacja, znane są lokalizacje ich domów, czyli te dwie wielkie cytadele ich grobowce, gdyż grób jednego mieści się w domu drugiego i odwrotnie. Natomiast w domach nie ma nic. możliwe jest, ze artefakty zostały wyniesione i ukryte. znalazłem mapę, która pokazuje jedną z małych wysp tutaj w morzu Enart. jednak nie jestem w stanie na razie określić która, jednak poszukiwania rozpocznę po udanej kolonizacji. nie można kusić losu, nie warto. Mamy misję i musimy ją wykonać. Tym zajmę się w przyszłości. To chyba w słowach Sigala oznaczało to, ze my żyjemy, a według ich wierzeń nie ma życia bez Erosa, ani śmierci bez Thanatosa. czyli nikt nie powinien żyć ani nie żyć a ich zjawy miały być tego dowodami, czyli zawieszonymi miedzy jednym a drugim życiem. taka była ich wiara... My wiemy, ze niesłuszna, obarczona wieloma błędnymi wnioskami, ale każdy lud tłumaczy świat tak jak umie, oni umieli tak tłumaczyć dlatego mieli swoją specyficzną kulturę.

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #697 dnia: 30 Maj 2015, 22:39:25 »
- Racja! Pewnie byś je dawno miał skoro żeś sprawdził ich prawowite położenie. Myślę jednak, że ktoś na pewno je przeniósł w inne miejsce, ale jak mówisz na to przyjdzie czas! Musimy najpierw zabrać, co się da i pokazać to królowi. Mam nadzieję, że uda nam się cało wrócić zwłaszcza po tylu przejściach. Wracając do ich wierzeń to muszę przyznać są dość specyficzne, ale to każdy lud ma swoje wierzenia takie czy inne, chociaż nigdy w życiu bym nie przypuszczał, że pozostawią tutaj zjawy, które będą skore do rozmowy. Jeszcze wiele rzeczy w życiu mnie zaskoczy.   
Kończąc oparł się o ścianę.

Canis

  • Gość
Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #698 dnia: 30 Maj 2015, 23:22:51 »
Salazar zauważył, jak i zresztą wszyscy pozostali, że słońce chyli się ku zachodowi.

- Panowie, możemy ruszać. godzina drogi i będziemy przy porcie linowym...

Jego przemówienie zakłócił pisk wydobywający się zza uchylonych złotych wrót, piski i ryki nasilały sie, coś do was zmierzało z wnętrza kopalni...

- Przygotować się! Do broni!

Offline Dael

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 430
  • Reputacja: 438
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #699 dnia: 30 Maj 2015, 23:48:52 »
Gdy  Dael usłyszał dziwne odgłosy wydobywajace się z kopali, szybko odsunął się od wejścia na bezpieczna odległość, ściągnął łuk z ramienia i założył strzale na cieciwe. Tak przygotowany czekał na to co wyjdzie z wrót.   

Forum Tawerny Gothic

Odp: Kojący dotyk Enart. Odkrywanie tajemnicy archipelagu Chatal.
« Odpowiedź #699 dnia: 30 Maj 2015, 23:48:52 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top
anything