Zostaliście wpuszczeni do domu. Karlen zaprowadził was do salonu i polecił usiąść. Wnętrze posiadłości można określić mianem kiczu. Podrobione, bogato zdobione dywany pochodzące rzekomo z Isgharu przykrywały nadgryziony zębem czasu i kornikami parkiet. ÂŚciany zdobiły naprzemiennie głowy różnych zwierząt, szable i portrety ze złotą ramką. Fotele na których usiedliście były skórzane ze złotymi obszyciami. Przed wami stał drewniany stolik. Mogliście też zauważyć kominek, jednak nie nosił żadnych śladów używania. Służył jako półka do złotych wazonów i świecznika w tym samym kolorze. Tak, dużo pozłacanych przedmiotów. Widocznie lubił ten kolor.
- Pozwólcie, że się lepiej zapoznamy. Jestem Karlen ibn Nelrak von Zufoski z Efehidionu.
Mówiąc to zdjął kapelusz i wykonał niski ukłon.
- Napiją się panowie czegoś?