- Ni.. Ni... Nicholas? - Mauren w jednej chwili pobladł, co na jego ciemnej skórze jasno się odznaczyło. - Eret, nie chciałbym Cię martwić, naprawdę... Ale jeśli to prawda, jeśli z tym Lewisem pracuje Nicholas... Wolałbym nie wiedzieć, co się stanie, gdy szajka zostanie złapana, a on jednak zdoła umknąć...