Po pierwsze, zanim doszło do jakiegokolwiek przewrotu nie istniały żadne obozy poza Starym. Y'Berion swoje objawienia otrzymał 5 lat przed przybyciem bohatera do kolonii karnej, a Bariera jak wiadomo istniała dłużej, co potwierdza chociażby Grimes. Przewrót Gomeza nastąpił na samym początku rozrostu Bariery, tzn. zanim jeszcze powstała jacyś więźniowie już tam pracowali. Wykorzystując sytuację Gomez łatwo dokonał przewrotu i objął władzę w Starym Obozie, jednocześnie pokazując wszystkim, że warto z nim trzymać, bo otrzymają towary z zewnętrznego świata. Magowie Ognia przyłączyli się do Gomeza, postanowili żyć wygodnie. Magowie Wody zapewne odnaleźli inne źródło rudy i tam założyli swój obóz, nie chcąc pertraktować z królem, tylko po prostu odzyskać wolność. W ten sposób powstawał Nowy Obóz. Podsumowując: Przewrót Gomeza nie wpłynął na relacje pomiędzy innymi obozami, bo ich po prostu wtedy nie było.
Sytuacja bohatera gry w przypadku rządów strażników królewskich byłaby oczywista. Skończyłby zgodnie z przeznaczeniem kolonii karnej. W Starej Kopalni. Nie wiem na ile sprytu mógłby sobie w tej sytuacji pozwolić, ale nie widziałbym tego zbyt kolorowo. Być może przy większej ilości więźniów, podobny bunt jak w przypadku tego wywołanego przez Gomeza i jego ludzi mógłby dojść do skutku.
Rządy Gomeza w kolonii dawały większe możliwości więźniom, mimo twardej ręki. Byli tacy, którzy woleli ryć w kopalni, gdyż bali jakieś większej odpowiedzialności, bądź pracy dla Gomeza, byli tacy, którzy chcieli żyć tam wygodnie i tacy, którzy woleli radzić sobie na własną rękę. W przypadków królewskich rządów pod Barierą istniałaby jedna rzeczywistość, niewolnicza praca.