Autor Wątek: Zemsta to wyraz słabości  (Przeczytany 11501 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Elrond Ñoldor

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 17213
  • Reputacja: 14987
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Zemsta to wyraz słabości
« Odpowiedź #120 dnia: 10 Kwiecień 2015, 15:36:27 »
- Hipnozą? Uosh izaar! - impuls telekinetyczny wystrzelił wprost w demona po prawej stronie. Czy udało mu się przejąć władzę nad demonem?

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: Zemsta to wyraz słabości
« Odpowiedź #121 dnia: 10 Kwiecień 2015, 15:47:51 »
Alarm wszczęty przez jednego z ogrzych demonów przywołał na pokład posiłki. I to jakie! Dwa wielkie białe demony. Do tego winda pokładowa unosiła coś jeszcze większego. Jednak "to coś" nie było jeszcze na pokładzie. Drago mógł więc z Elrondem chwilowo skupić się na białych demonach. Mag zaczął czarować, chciał zahipnotyzować jednego z demonów. Wampir uznał, że sam zrobi to nieco inaczej.
- Aresh iaash! - krzyknął inkantację, wyzwalając moc fragmentu Krwawego Kryształu i kierunkując ją w umysł białego demona, który to znajdował się po lewej stronie. Zaklęcie Paraliżu powinno bardzo ograniczyć jego zdolności bojowe na jakiś czas. W sam raz, aby towarzyszący wampirowi arcymag spuścił na demoniczne łby jakieś mordercze zaklęcie.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Zemsta to wyraz słabości
« Odpowiedź #121 dnia: 10 Kwiecień 2015, 15:47:51 »

Offline Rakbar Nasard

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4494
  • Reputacja: 4124
  • Płeć: Mężczyzna
  • I will find you anywhere you go.
    • Karta postaci

Odp: Zemsta to wyraz słabości
« Odpowiedź #122 dnia: 10 Kwiecień 2015, 21:28:14 »

Rakbar odwrócił się plecami do konfratrów i stanął przy relingu, obserwując kotłującą się morska bitwę. Szukał celu, wypatrywał statku z największą ilością załogi lub tego, który stanowił największe zagrożenie dla niego samego. Znalazł. Galeon, a właściwie jego załoga, szykował się do ponownego ataku.

Zgiełk walki, niesamowity swąd spalonego mięsa i świeża morska bryza. Atak, próba zemsty, zmiana ról i znowu stanowisko ofiary. Kto pociąga za sznurki w tym konflikcie? Czy mamy z nim jakiekolwiek szanse, kiedy pogrywa z nami jak tylko chce?

Emocje o różnym charakterze kotłowały się w głowie maga, jednak ten nie zwykł na taki stan rzeczy, w chwilach grozy i niebezpieczeństwa natychmiast odżegnywał zbędne myśli. Tak zrobił i teraz, z pomocą medytacji wprowadził swój umysł na najwyższy poziom skupienia, sięgając przy tym do własnej duszy, aby zerknąć, czy brama jest dostatecznie otwarta, by pobrać ogromne ilości energii magicznej. Zauważył, że lewitujący z boku żywiołak pobiera od niego moc, którę musi przeznaczyć na najpotężniejsze zaklęcie z magii ognia. Nie lubił pozbywać się swoich istot na polu walki, szczególnie że ich stworzenie tak trudno przychodzi. Skierował swojego żywiołaka w górę, a potem gwałtownie w dół, poza pokład statku. Zanurkował głęboko w wodę. Przenikliwy syk powietrza, wrzenie wody i gwałtowne jej parowanie całkiem dobrze odzwierciedlały jak potężną energią emanuje ta postać żywiołaka. Tylko głupiec mógłby go zlekceważyć. Rakbar był z niego bardzo dumny.

- Elash ruesh anesh qiesh osh hu!
Rakbar pobrał ze swojej duszy gigantyczną ilość energii, tyle ile mógł w tej chwili. Pot zbierał się na jego czole ilekroś był na granicy własnych możliwości. Skierował ją wysoko ponad chumury, na wprost swojego celu. Skondensował ją w jedną ogromną kulę, po czym zaczął oddziaływać na nią pirokinetycznymi mocami, które spowodowały znaczny wzrost temperatury, wyładowania aż w końcu powstanie półpłynnej cieczy przypominającą magmę. Stosunkowo niska temperatura panująca na tej wysokości spowodowała, że magma na powierzchni zastygła, tworząc ciało stałe o średnicy 5 metrów w kształcie zdeformowanej kuli. Rdzeń meteorytu jednak pozostał nadal w stanie półpłynnym.
Wkrótce meteoryt pod wpływem grawitacji zaczął spadać. Rakbar kierował nim za pomocą psionicznych sił, aby jego droga lotu była skierowana na wprost na statek, najlepiej w grotmaszt. Pocisk spadał z ogromna prędkością, dlatego niewiele czasu minęło, kiedy spotkał się z celem. Uderzenie spowodowało zauważalne raptowne drgnięcie powietrza a po chwili szybko narastającą temperaturę. Statek na którym stał był widocznie niewiele dalej od strefy niebezpiecznej, przez co odczywał dyskomfort w postaci gorąca. Ale to nic, był już teraz tylko widzem. Grotmaszt cały paląc się, upadł do wody, ciągnąć za sobą inny maszt. Statek pod wpływem uderzenia rozerwany został na pół a gigantyczna temperatura zaraz wywołała gigantyczny pożar na drewnianym pokładzie i płóciennych żaglach. Wśród załogi zapanowała chwila grozy, bowiem wszystko wskazywało, że za chwilę zginom. Statek bardzo szybko ginął pod wodą, by wkrótce zniknąć z powierzchni ziemi. Wir wody wciągnął pozostałych członków załogi, którzy próbowali ratunku. Rakbar pragnął zobaczyć potężne starcia w czasach draconów. To była rasa, którą uważał za protoplastów geniuszu.


Offline Isentor

  • Wielki Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 32207
  • Reputacja: 27957
  • Płeć: Mężczyzna
  • Zbyt pokręcony, by żyć. l zbyt rzadki, by umrzeć.
    • Karta postaci

Odp: Zemsta to wyraz słabości
« Odpowiedź #123 dnia: 15 Kwiecień 2015, 11:51:59 »
Zaklęcia Elronda i Dragosaniego poskutkowały.

Offline Elrond Ñoldor

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 17213
  • Reputacja: 14987
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Zemsta to wyraz słabości
« Odpowiedź #124 dnia: 15 Kwiecień 2015, 12:06:40 »
Arcymag pacnął się w czoło. Popełnił błąd nowicjusza. Użył złego zaklęcia. Skoncentrował się i zrobił następnie dwie rzeczy bardzo szybko. Pierwszą z nich było zdjęcie hipnozy. Drugą rzucenie uroku.
- Uosh! - impuls telekinetyczny wgłębił się w umysł demona zanim ten zorientował się o co chodzi i kto tak w bezczelny sposób bawi się jego umysłem. Gdy jego ciało znalazło się pod wpływem zaklęcia Elrond rozkazał mu zaatakować jego pobratymca. Tego sparaliżowanego. Dłonie demona zamieniły się w ostrza. Wystarczyło jedno celne cięcie, by głowa sparaliżowanego demona poturlała się po posadzce.
- Teraz go jeszcze trzymam. Ale jak każę zaatakować mu samego siebie to się ocknie. Może kazać mu skoczyć za burtę? Jest ogniem, wody raczej nie powinien lubić...

1/2 Biały Demon

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: Zemsta to wyraz słabości
« Odpowiedź #125 dnia: 15 Kwiecień 2015, 12:14:39 »
- Nawet jeśli wylezie, to pewnie trochę mu to zajmie, co da nam czas na te pozostałe demony - odparł Dragosani. W sumie wcześniej inne demony jakoś się topiły, gdy były wyrzucane za burtę. - Działaj - powiedział do arcymaga. W najgorszym przypadku kupi on im tym trochę czasu. Wampir zerknął na szyb windy, aby sprawdzić, czy to coś już z niego wypełza. Gotów był do odparcia ataku.

Offline Elrond Ñoldor

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 17213
  • Reputacja: 14987
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Zemsta to wyraz słabości
« Odpowiedź #126 dnia: 15 Kwiecień 2015, 16:42:11 »
- Wskakuj kolego - poleciał demonowi. Ten bez zbędnych oporów wskoczył na burtę.
- A teraz krok do przodu - polecił, a jego zauroczony przeciwnik zrobił to, co rozkazał mu pan. W chwili gdy stopy demona styknęły się z wodą urok przestał działać. Było jednak zbyt późno na jakąkolwiek reakcję. Wpadł cały.

Offline Isentor

  • Wielki Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 32207
  • Reputacja: 27957
  • Płeć: Mężczyzna
  • Zbyt pokręcony, by żyć. l zbyt rzadki, by umrzeć.
    • Karta postaci

Odp: Zemsta to wyraz słabości
« Odpowiedź #127 dnia: 16 Kwiecień 2015, 10:07:19 »
Demon za burtą otrząsnął się z hipnozy, jak tylko doszedł do siebie zaczął się wspinać na statek po burcie. Isentor był skupiony na przywoływaniu meteoru. Nikt przez ten czas nie przeszkodził demonowi operującemu windą, na pokład dostał się demoniczny behemot. Wpadł w szał rzucając w magów skrzyniami i beczkami.

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: Zemsta to wyraz słabości
« Odpowiedź #128 dnia: 16 Kwiecień 2015, 10:40:53 »
Tak jak Dragosani się spodziewał, przez czas zmarnowany na białe demony, na pokład wyszło "to coś" z windy. Okazał się tym behemot. Co w sumie było logiczne. Bydle było za duże, aby wyjść normalnie. Olbrzym wpadł w szał i zaczął miotać beczkami. Jedna z nich pomknęła w stronę wampira. Drago odskoczył, unikając jej.  Beczka trzasnęła w pokład i uszkodzona prześlizgnęła się po nim aby zatrzymać się na relingu. Behemot zaś wściekał się dalej. Czyli znów przyszedł czas na magię umysłu.
- Aresh iaash! - Drago wykorzystał moc fragmentu Krwawego Kryształu do stworzenia zaklęcia. Posłał mentalny impuls Paraliżu prosto w umysł behemota.
- Zobacz co z białym! - rzucił jeszcze do Elronda, po czym chwycił za szablę i podbiegł do sparaliżowanego behemota. Miał chwilę, aby się nim zająć, więc postanowił zająć się jak najbardziej skutecznie. Uważając na jego zęby doskoczył do karku demona i zaczął pracowicie ciąć szablą, aby pozbawić potwora głowy.

Offline Isentor

  • Wielki Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 32207
  • Reputacja: 27957
  • Płeć: Mężczyzna
  • Zbyt pokręcony, by żyć. l zbyt rzadki, by umrzeć.
    • Karta postaci

Odp: Zemsta to wyraz słabości
« Odpowiedź #129 dnia: 16 Kwiecień 2015, 10:51:03 »
Behemot był w takim szale, że zaklęcie nie podziałało. Chwycił Dragosaniego w pas i rzucił nim o deski pokładu.

Offline Elrond Ñoldor

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 17213
  • Reputacja: 14987
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Zemsta to wyraz słabości
« Odpowiedź #130 dnia: 16 Kwiecień 2015, 17:32:47 »
Mortokinezą uniemożliwił beczce zmasakrować jego twarz.
- Aha... - powiedział do Dragosaniego. Szybko podszedł do burty i zajrzał przez nią. Widok w ogóle mu się nie spodobał. Demon żył i miał czelność włazić po burcie z powrotem na statek. Elrond wyciągając lusterko z sakwy, skoncentrował się. Następnie wypowiedział słowa inkantacji celujac lusterkiem tak, by demon się w nim odbijał.
- Gruzi huo orul! - obszar przed lustrem zamigotał, a demon po prostu rozpłynął się w powietrzu. Arcymag schował go do sakwy.

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: Zemsta to wyraz słabości
« Odpowiedź #131 dnia: 16 Kwiecień 2015, 17:47:14 »
Dragosani tymczasem leciał sobie w powietrzu, rzucony przez demona. Okręcił się, na tyle na ile pozwalała mu jego nadnaturalna zwinność i wylądował mniej więcej nieszkodliwie. Natychmiast zerwał się na nogi i odskoczył, aby uniknąć kolejnych konfrontacji z behemotem. Bydle za bardzo się wściekło aby je sparaliżować. Trzeba więc była to rozwiązać inaczej. Zerknął na Elronda, który coś tam gmerał przy burcie. Potem rzucił okiem na Isentora i Rakbara, zastanawiając się, co im tak długo schodzi te niszczenie okrętów wroga. Następnie znów spojrzał na behemota. Gotów był do błyskawicznych uników przed jego atakami. Demon był zbyt wściekły aby go sparaliżować albo zauroczyć. Ale oślepienie powinno poskutkować. Zawsze da to jakieś większe szanse w walce. Wampir wyciągnął więc rękę w jego kierunku, rzucając kolejne zaklęcie.
- Aenye! - Wiązka oślepiającego światłą wystrzeliła z jego dłoni i trafiła w oczy behemota. To powinno go oślepić. Oczywiście bydle miało tez inne zmysły, ale przez brak wzroku jego ataki powinny być nieco mniej precyzyjne. Mogło to umożliwić wykonanie jakiegoś bardziej śmiercionośnego ataku na demona. Wampir znów odskoczył, aby uniknąć ewentualnego ciosu behemota. Cały czas był gotów do kolejnych uników. Miał też szablę w gotowości.

Offline Isentor

  • Wielki Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 32207
  • Reputacja: 27957
  • Płeć: Mężczyzna
  • Zbyt pokręcony, by żyć. l zbyt rzadki, by umrzeć.
    • Karta postaci

Odp: Zemsta to wyraz słabości
« Odpowiedź #132 dnia: 20 Kwiecień 2015, 10:58:49 »
Behemot szarżował uderzając wielkimi łapami na oślep.

Offline Elrond Ñoldor

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 17213
  • Reputacja: 14987
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Zemsta to wyraz słabości
« Odpowiedź #133 dnia: 20 Kwiecień 2015, 11:14:57 »
Elrond był już przy walczącym Dragosanim. W sumie dokładnie nie przy, ale włączył się walki. Skoncentrował się i wysłał potężny impuls mortokinetyczny w stronę szarżującego behemota. Celował w nogi. Arcymag chciał je przyciągnąć do siebie w taki sposób, by przeciwnik rozłożył się jak długi po pokładzie, by bestia miała czas by zadać jej śmiercionośne rany.
Finał akcji był do przewidzenia. Nogi behemota niespodziewanie wyrwało do tylu, a on sam poleciał pyskiem w pokład.

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: Zemsta to wyraz słabości
« Odpowiedź #134 dnia: 20 Kwiecień 2015, 11:47:07 »
Zaklęcie wampira zadziałało i demon zaczął szaleć oślepiony. Zaś magiczny uchwyt arcymaga jeszcze go przewrócił. Była więc to chwila do ataku. Wampir miał mało czasu, gdyż behemot zapewne zamierzał natychmiast podnieść się na nogi. Musiał więc działać błyskawicznie. Szczęśliwie był Bestią, a to dawało mu sporą przewagę szybkości. Szablę miał już przygotowaną do cięcia, wystarczyło zbliżyć się do strategicznego miejsca - karku potwora. Drago ruszył więc. Część drago pokonał skokiem. Musiał uważać na łapy behemota. Oraz jego rogi. I zęby. Bestia wciąż mogła wszak walczyć. Drago biegł. Demon zaś, zapewne słysząc kroki, albo też działając instynktownie, wierzgnął kopytem po pokładzie, leżąc jeszcze. Wampir uskoczył, unikając ataku, lecz cały czas zbliżał się do celu. Przebiegając obok jego nóg ciął mocno w jedną z nich, tuż pod kolanem demona. Rana byłą głęboka, lecz nie zdołał odciąć nogi. Była po prostu za gruba na jedno uderzenie i wykonane w dodatku z biegu. Lecz nieco spowolniło próby wstawania demona. Potwór wierzgnął, ryknął i znów zaczął machać łapami. Wampir przemknął pod jedną z nich, unikając uderzenia. Był już obok karku. Demon odwrócił głowę i spróbował go ugryźć. Jednak wampir odskoczył. Uniknął także kolejnego ciosu łapą. Behemot zaś już się podnosił. Dragosani więc przyskoczył do niego i ciął potężnie w kark. Znów uskoczył przed ciosem. Doskoczył błyskawicznie do potwora i znów ciął. Dwa razy. Z nadludzką szybkością i siłą. Chciał pozbawić demona głowy jak najszybciej. Ten wierzgał i szalał, próbując wstać i odpędzić małego natręta. Jednak mały natręt by zbyt zwinny. Skakał wokół demona i ciał w jego szyję. Z każdym uderzeniem ostrze szabli rozcinało więcej tkanki, zbliżając się do dekapitacji demona i pozbawienia go tym samym życia.

Offline Isentor

  • Wielki Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 32207
  • Reputacja: 27957
  • Płeć: Mężczyzna
  • Zbyt pokręcony, by żyć. l zbyt rzadki, by umrzeć.
    • Karta postaci

Odp: Zemsta to wyraz słabości
« Odpowiedź #135 dnia: 20 Kwiecień 2015, 11:50:13 »
Flota demonów była rozbita i spopielona przez meteory. Fort w Atusel zaprzestał ostrzału po zażegnaniu niebiezpieczeństwa.

Offline Rakbar Nasard

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4494
  • Reputacja: 4124
  • Płeć: Mężczyzna
  • I will find you anywhere you go.
    • Karta postaci

Odp: Zemsta to wyraz słabości
« Odpowiedź #136 dnia: 20 Kwiecień 2015, 22:24:43 »
- Walka z nimi nie jest postępowa, bo w przeciwieństwie do ludzi zaraz wyrównają braki w szeregach. Powinniśmy stworzyć własne więzienie dla najważniejszych przechwyconych demonów i wyciągnąć z nich informacje na temat hierarchii wroga. Nie znamy jej. - obojętnie odparł w stronę Isentora podsumowując całą walkę.

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: Zemsta to wyraz słabości
« Odpowiedź #137 dnia: 21 Kwiecień 2015, 10:53:43 »
Cała walka niestety nie została jeszcze skończona, gdyż na statku był jeszcze jeden demon. Wcześniej krył się pod pokładem i obsługiwał wajchę windy, którą to wyprowadzono martwego już behemota. Teraz wylazł na pokład. Tak więc w chwili, gdy Rakbar wygłosił całkiem słuszna opinię, kolejny wróg zjawił się w pobliżu. Demon wyszedł na pokład przez te samo wyjście, którego użyły białe demony. Całkiem niedaleko poległego behemota, przy którym stał Dragosani. Wampir więc był pierwszym celem potwora. Każdy by się wkurzył, gdyby zobaczył ciało wielkoluda, którego tak ciężko było wywieźć na pokład. Tyle pracy na nic. I to przez jakiegoś wampira! To oburzające. Owe oburzenie demon wyraził w gniewnym ryku. "O ty nicponiu!" zdawało się, że demon rzecze. A tak naprawdę ów ryk brzmiał mniej więcej jak "Rrrraaaarrr!". Z akcentem na "a". Potwór przekształcił prawą łapę w ostrze i rzucił się wściekle na wampira. Jego ryk ostrzegł Draga, dzięki czemu atak nie był niespodziewany. Wampir mógł go uniknąć. Co też uczynił. Nie było mu spieszno do zostania rozerwanym na części. Demoniczne ostrze minęło głowę wampira. Otchłanny stwór machnął drugą łapą, chcąc pochwycić Draga. To też mu się nie udało, gdyż krwiopijca prześlizgnął się bokiem. Demon natychmiast się odwrócił. Natarł na wampira ramieniem, chcąc go w ten sposób staranować. Antares odskoczył w bok, dzięki czemu uniknął zderzenia się z potężnym ramieniem otchłannej bestii. Za to ona machnęła łapą zaopatrzona w ostrze wprost w pierś wampira, aby ją otworzyć i zapewne wyżreć wnętrzności ofiary. Ofiara jednak nie była temu rada i odskoczyła w tył. Teraz oponentów dzieliło kilka metrów. W pierwszej chwili zdawało się, że demon padnie na cztery łapy, aby zaszarżować. Jednak chyba uświadomił sobie, że byłoby to wielce nierozważne na statku. ÂŁatwo byłoby wypaść za burtę. Zrobił więc coś innego. Machnął potężnie skrzydłami i wzbił się w powietrze. Wzniósł się trochę, po czym gwałtownie opadł na wampira, pikując niczym sokół nad swoją ofiarą. Masa, prędkość i ostrze szpony mogły zakończyć tę walkę w tej chwili. Jednakże Dragosani miał po swojej stronie nadzwyczajny refleks, szybkość i zwinność. Znów uskoczył, demon zaś gruchnął w deski podkładu dokładnie w miejscu, gdzie jeszcze przed chwilą stał sobie Drago. Wampir wykorzystał ten krótki moment, aby zaatakować. Doskoczył do demona od tyłu, gdyż mniej więcej z tej strony stał. Wyprowadził szybki cios szablą, kierując ostrze w nasadę jednego ze skrzydeł. Czarna, zakrzywiona klinga bez problemu przeszła przez tkankę i odcięła skrzydło, pozbawiając tym samym demona powtórzenia ostatniego manewru. Potwór jednak nie dawał się tak łatwo ranić, gdyż kontratakował. Zaatakował nogą. Po prostu spróbował kopnąć wampira. Hetman jednak spodziewał się czegoś takiego i po raz kolejny uskoczył przed wrogim atakiem. Demon odwrócił się wstając, machając łapą z ostrzem. Jego organiczna klinga minęła pierś wampira o włos. No, może o pukiel włosów. Potwór z Otchłani skoczył ku wampirowi, znów chcąc go złapać. Drago uskoczył w bok i ciał w łapę stwora za nadgarstkiem. Odciął ją. Dłoń demona spadłą na ziemię, ten zaś znów ryczał coś w sobie tylko znanym dialekcie. Zaatakował wściekle, chcąc pozbyć się natrętnego wampira. Użył do ataku demonicznego ostrze. Wykonał serie pchnięć. Dragosani zaś odpowiedział na nie serią uników. Prześlizgnął się w końcu z boku demona, tuż pod jego łapą i rozpoczął własny kontratak. Ciął szablą najpierw w bok demona, chcąc go tym osłabić. Natychmiast po tym wyprowadził cięcie w jego nogę, niemalże ją odcinając. Po tym uskoczył w tył. Mgnienie oka po tym, demon rycząc odwrócił się, aby ściąć wampirowi głowę. Demoniczne ostrze chybiło, a ranna noga, która nie zdążyła się jeszcze zregenerować załamała się pod ciężarem demona. Potwór padł na pokład. Dragosani na to właśnie liczył. Doskoczył do potwora, uważając na jego łapy, rogi i kły. Najpierw ciął w jego rękę, tę w której wytworzone było demoniczne ostrze. Odciął ją, aby nie przeszkadzała w razie gdyby reszta ataku się nie udała. Spróbował następnie doskoczyć do karku demona i ściąć mu łeb. Demon chyba wiedział jednak co się szykuje, gdyż przeturlał się na bok. Kikut jego ręki, na którym już nie było ostrza, uderzył przy tym lekko Draga, przez co ten musiał zatrzymać się. Dało to demonowi czas, aby mógł wstać. Był ciężko ranny, pozbawiony rąk, ale wciąż aż nadto chętny do zabicia Draga. Rzucił się więc na niego z zębami. Antares zaś odskoczył w bok i od razu rozpoczął kontratak. Podbiegł do nogi potwora, tej która była ranna, ale już się zregenerowała, i ponownie ją ranił. Tym razem skuteczniej. Ostrze szabli przeszło przez nią, pozbawiając demona kończyny. Stwór padł znów na pokład, rycząc wściekle. Wampir zaś doskoczył do jego karku, uważając przy tym,a by demon go nie pogryzł, i ciął w jego szyję. Szyja demona była gruba, więc jeden cios nie zdołał pozbawić go głowy. Drugi za to już tak. Demon przestał ryczeć i wierzgać, gdy jego łeb odtoczył się od ciała.

Offline Elrond Ñoldor

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 17213
  • Reputacja: 14987
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Zemsta to wyraz słabości
« Odpowiedź #138 dnia: 21 Kwiecień 2015, 12:54:24 »
- Nie ma co. Dobrze jesteś wyszkolony - skwitował Arcymag, gdy walka Dragosaniego zakończyła się. Elrond stał oparty o burtę i przyglądał się całej walce z boku.

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: Zemsta to wyraz słabości
« Odpowiedź #139 dnia: 21 Kwiecień 2015, 12:58:56 »
- Lata praktyki i ćwiczeń prawej ręki - odparł Drago, gdy ścierał krew demona z szabli. Nie zamierzał jej pić. A odpowiedział tak, a nie inaczej, gdyż ciężko było się powstrzymać. Wszak niedojrzałe żarty były bardzo powszechne i lubiane w tak poważnej organizacji jaką był Pakt.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Zemsta to wyraz słabości
« Odpowiedź #139 dnia: 21 Kwiecień 2015, 12:58:56 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top
anything