Krasnolud zauważył dwóch bandytów. Jeszcze mi problemów brakowało.
Krasnolud błyskawicznie dobył topora po czym ruszył biegiem na pierwszego z lewej bandytę.
- Graj muzyko! - krzyknął i rzucił się z bronią na bandytę.
Celował toporem w głowę lecz bandyta wyprowadził poziome cięcie, Sil szybko przykucnął robiąc skuteczny unik po czym celnie uderzył toporem w brzuch bandyty zostawiając głęboką ranę. Drugi przeciwnik zaskoczony rozwojem wydarzen dopiero gdy jego kumpel oberwal zareagowal, doskoczyl z mieczem do krasnoluda tnąc od gory, niestety cios zostal sparowany. Gdy pierwszy bandyta zwijał się z bolu Sil po udanym bloku uderzył bandytę w głowę tyłem topora, ogłuszony bandyta upadł na plecy. Krasnolud szybko rzucił się na niego odrzucajac topór i wbijając oponentowi ukryte ostrze w pierś, ostrze dotarło do serca po chwili bandyta już nie żył. W chwili gdy krasnolud uśmiercił jednego z bandytów, drugi widząc co się stało ogarnął się i postanowił zaatakować, z grymasem bolu na ustach rzucił się do desperackiego ataku tnac od góry, sil z racji tego ze wciaz byl na ziemi podłozyl nogę biegnącemu bandycie który jak kloda upadł na ziemię. Dało to krasnoludowi chwilę na wstanie i podniesienie broni, mogl juz teraz wykonczyc przeciwnika lecz postanowił dac mu mozliwosc bronienia się, zaczekał więc az przeciwnik niezdarnie wstal po czym szybko zaatakowal tnac poziomo od prawej. Bandyta zrobil niezdarny unik po czym sam zaatakował, krasnolud zablokował atak swym toporem po czym uderzył bandyte z kolana w brzuch, ten zgiął się a Sil wykorzystujac moment slabosci wroga ugodzil go toporem uderzając od góry w kręgosłup. Oponent jęknął z bolu po czym z ust wypluł strugę krwi, krasnolud wyciągnął topór po czym szybkim precyzyjnym ciosem walnął niezdolnego do walki bandytę prosto w czaszkę, ten upadł. Sil wyjąl topor z wroga i wytarl w jego lachy.
- ÂŻałosne, a mieliście mi pokazać jacy z was rozbójnicy.
Krasnolud pozabierał trochę ekwipunku bandytów po czym nie zwracajac uwagi na to co przed chwilą się wydarzyło zaczął znów pukać do drzwi domu Wulfdana.
//Dostanę z nich jakiś złom?