Gdy tylko wampir się odezwał, Samir podniósł się z ziemi, korzystając z nieuwagi maga. Bezszelestnie wstał na nogi, dopasowany ekwipunek nie wydawał żadnego dźwięku. Mauren podszedł powoli do czarodzieja, uważnie stawiając kroki, a gdy był już przy nim bez żadnej zapowiedzi rzucił się na niego, sięgając do głowy, by jednym, krótkim szarpnięciem skręcić człowiekowi kark. Silne, wytatuowane ręce pomknęły do przeciwnika, gotowe zgasić jego życie szybkim ruchem.
//Cichy zabójca