Autor Wątek: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu  (Przeczytany 9458 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
« Odpowiedź #60 dnia: 05 Listopad 2014, 12:54:25 »
// Opis umiejętności mówi, że: "Zyskuje tym samym wszystkie cechy owego ssaka." W sumie to też sporo zależy od interpretacji. Jednak nawet jeśli czymś by się teraz zaraził/zatruł, to w normalnej postaci powinien się z tego szybko wyleczyć.

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
« Odpowiedź #61 dnia: 05 Listopad 2014, 13:12:22 »
Drago leciał tak sobie niezbyt długo. Schody szybko się wypoziomowały i wydawało się, że teraz znajduje się tak jakby kondygnację wyżej niż znajdował się poprzednio w sali z celami i basenem kości. Dotarł do miejsca, gdzie mógł podążać albo prosto, albo w prawo. Z prawej strony szybko zaczynały się schody na dół. Zdecydowanie bardziej strome niż ten łagodny podjazd, który pokonał przed momentem w postaci nietoperza.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
« Odpowiedź #61 dnia: 05 Listopad 2014, 13:12:22 »

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
« Odpowiedź #62 dnia: 05 Listopad 2014, 13:17:39 »
Drago powrócił do wampirzej postaci. Wcześniej już wspomniano dlaczego była ona nieco lepsza do penetrowania jaskiń i lochów. Ponownie natrafił na rozwidlenie, więc trzeba było zastanowić się, gdzie pójść najpierw. Po chwili namysłu uznał, że zacznie od korytarza prowadzącego na wprost. Nie po to udał się na wyższą kondygnację, aby teraz schodzić! Tak więc ruszył przed siebie, czujnie rozglądając się i obserwując wszystko wokół.

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
« Odpowiedź #63 dnia: 05 Listopad 2014, 13:52:27 »
Drago po chwili dotarł do okrągłej komnatki z mnóstwem drzwi. Okrągła komnatka im. mnóstwa drzwi. Owe drzwi poustawiane były na obwodzie, wszystkie były zamknięte i również pokryte warstwą pajęczyn i kurzu. Tutaj naprawdę już od dawna nikt nie zaglądał.

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
« Odpowiedź #64 dnia: 05 Listopad 2014, 14:13:31 »
- No'i jar pielredazoile'l - skomentował Drago w starym języku swojej rasy. Znał go, więc wypadało od czasu do czasu użyć. Stanął na środku pomieszczenia i rozejrzał się. Nie bardzo wiedział jeszcze, czy chce mu się sprawdzać kolejno wszystkie drzwi. Sporo ich było. I w sumie mogło nawet do niczego ciekawego nie prowadzić. Albo prowadzić do jeszcze kolejnych rozwidleń, co wydłużyłoby przeszukiwania ruin dość znacznie.
- Iltuosh Gresh Huash - dodał po chwili po dracońsku. Taki lingwista! Uznał, ze jednak nie chce mu się teraz otwierać tych drzwi. Może wróci tutaj później, gdy inne korytarze okażą się zawalone, czy coś. Tak więc wrócił do schodów, którymi dotarł na wyższa kondygnację i ruszył tymi prowadzącymi stromo w dół.

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
« Odpowiedź #65 dnia: 05 Listopad 2014, 14:51:56 »
Drago dostał się na dół i odkrył, że przed sobą ma zawalone przejście, rumowisko. Przecisnął się jednak i zobaczył, że w prawo korytarz ciągnął się dalej, emanując nieco bladą czerwienią.

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
« Odpowiedź #66 dnia: 05 Listopad 2014, 14:56:26 »
I znów te przeciskanie się przez szpary. W sumie szpary były fajne. Mogły w razie czego zatrzymać jakiegoś dużego przeciwnika. Tak więc wampir chętnie się przecisnął przesz szparę i ruszył w stronę czerwonego blasku. Przywodził mu on na myśl lśnienie klucza, więc może to co czekało go na końcu korytarza miało jakiś związek z tajemniczym ostrosłupem? Szedł więc, rozglądając się czujnie. Nie chciał zostać zaskoczony przez nagłe powstanie jakiś kości, czy inne niebezpieczeństwo. Szczęśliwie była noc, więc Aura Inteligencji wciąż mogła go ostrzec przed zagrożeniem.

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
« Odpowiedź #67 dnia: 05 Listopad 2014, 15:04:55 »
Noc była młoda, nawet nie dochodziła północ. Drago mógł być z siebie zadowolony, że znalazł obejście zawalonego tunelu z początku wyprawy. Szedł więc przed siebie, aż natrafił na ścianę. Lita ściana z wyrysowanym na niej okręgiem emanującym czerwonym blaskiem. Okrąg miał jakiś metr średnicy, a w jego wnętrzu wyrysowane było pióro, którego koniec zakręcał nieco w lewą stronę. Dolny koniec owego malowidła zwieńczony był niewielkim kwadratowym otworem.

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
« Odpowiedź #68 dnia: 05 Listopad 2014, 15:11:44 »
Drago przyjrzał się obrazowi. Właściwie nie był on zbyt skomplikowany. Ot, okrąg i pióro. Pióro, które oczywiście zapewne miało jakieś pokrętne znaczenie. Wampir uśmiechnął się. Pokrętne powtórzył w myślach. ÂŻe niby samo piór jest nieco zakręcone. Konkretnie jego końcówka w lewo. Drago był naprawdę dumy z takiego doboru słów w myślach. Wciągnął skądś tam klucz i przyjrzał się mu, oraz zagłębieniu w ścianie. Po oględzinach spróbował wsunąć klucz do otworu. Bo przecież niewielki ostrosłup był czworokątny, prawda?

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
« Odpowiedź #69 dnia: 05 Listopad 2014, 15:18:57 »
Podstawę miał czworokątną, jak najbardziej. Coś lekko zgrzytnęło i drzwi powoli zaczęły opuszczać się w dół... Dragosaniego uderzył powiew nieświeżego powietrza, które zatęchło tam wiele tysięcy lat temu.

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
« Odpowiedź #70 dnia: 05 Listopad 2014, 15:43:40 »
Drago uśmiechnął się do siebie. Powiew powietrza nieco starł mu ten uśmiech z twarzy. Nie było ono zbyt świeże. No, ale cóż, bywało gorzej. Cieszył się w duchu, że ewentualne bakterie wywołujące choroby, które mogłyby tu się zalęgnąć nie miałyby na niego wpływu. Sprawdził czy broń gładko się wysuwa z pochwy i kabury, po czym dzielnie ruszył w głąb tajemnych ruin. Rozglądał się wokół uważnie, chcąc dostrzec ewentualne szczegóły, które mogłyby pomóc w dalszej penetracji.

// Klucz został w drzwiach, czy dalej go mam? Zawsze to pamiątka :)

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
« Odpowiedź #71 dnia: 06 Listopad 2014, 00:52:13 »
//Wybacz, klucz oczywiście masz. Chyba, że chcesz go stracić i zakończyć zadanie na tym miejscu?

Drzwi upadły, a Drago ujrzał kości. Podnoszące się z posadzki kości, które zaczęły przybierać dziwnie znajome kształty.


6x Szkielet dracona, rozmieszczeni na odległości od 2 do 10 metrów od Ciebie.
10x Szkielet, bez broni, rozmieszczeni na odległości od 2 do 10 metrów od Ciebie. Bez broni.

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
« Odpowiedź #72 dnia: 06 Listopad 2014, 12:17:55 »
Drago dzielnie wkroczył w mrok za drzwiami. I usłyszał chrobot kości. Zatrzymał się. Przed nim znajdowały się wspomniane kości. Całkiem sporo kości. Nie byłoby w sumie to nic strasznego, gdyby nie zaczęły się one poruszać, formować w szkielety i wstawać. Szkieletów było sporo. Niektóre dalej, inne bliżej. Samo przejście było na tyle szerokie, że może i by przeszły nim ze trzy ludzkie szkielety, lecz dwa dracońskie już mogłyby mieć problem. Szczególnie jeśli chciałyby walczyć w przejściu. Korytarz za Dragiem był trochę szerszy. Słowem, trzeba było wykorzystywać głupotę przeciwników i samo otoczenie.
Najbliższy dracoński szkielet podniósł się i wyszczerzył kiełki do wampira. Oczywiście od razu ruszył do ataku. Drago odskoczył do progu drzwi, wyszarpując z kabury pistolet. I ciesząc się, że go wcześniej naładował. Wymierzył i strzelił. Celował w czaszkę dracona. Kula oczywiście trafiła. I zmiotła kostną puszkę z energią magiczną. Czaszka odpadłą od szkielety i rozleciała się na małe kawałeczki. Reszta kości padła na ziemię. Jeden z głowy. Drago szybko schował pistolet. Teraz ciężko byłoby go ponownie załadować. Przydałby się obrotowy bębenek z nabojami, czy coś.
Pozostałe szkielety zbliżały się cały czas. Kolejnym był drugi szkielet dracona. Ten coś tam próbował syknąć (tak sobie Drago to wyobrażał) i rzucił się na biednego wampira. Drago cofnął się o krok. Stał teraz zaraz za progiem przejścia. Dzięki temu ograniczył dość znacznie możliwość podejścia zbyt wielu przeciwników. Podejrzewał także, że nieumarłe dracony nie będą atakować ogniem, jeśli w drodze będzie stał im inny szkielet. Nawet jeśli nie miały wprowadzonej do magicznego wzorca zachowań takiej "lojalności", mogły być po prostu na to zbyt głupie. Nieumarli wszak nie grzeszyli intelektem. Byli nawet świętymi, jeśli chodzi o brak takiego grzechu!
Wracając jednak do spraw nieco ważniejszych. Dracon zaatakował łapą, przez co Drago musiał odskoczyć poza jej zasięg. Oczywiście natychmiast kontratakował. Nie było teraz czasu na zabawy. Ciał błyskawicznie w ową atakująca łapę smokokształtnego. Ostrze odcięło ją zaraz za łokciem. Wampir atakował dalej. Był znacznie szybszy od dracona, co oczywiście było mu bardzo na rękę. Uchylił się przed pchnięciem skrzydła i ciął w czaszkę kościanego potwora. Klinga z czarnej rudy pozbawiła dracona połowy żuchwy, co uniemożliwiało mu skuteczne gryzienie. Jednak potwora wciąż się poruszała. Wampir znów musiał odskoczyć o krok w tył przed ciosem łapy. Tym razem tej drugiej. Za plecami dracona widział kolejne szkielety, które nie mogąc przejść dreptały tam tępo w miejscu. Wampir wiedział, że jeśli ten tutaj padnie, pozostałe od razu ruszą do ataku. Nie zaprzątał sobie jednak głowy niepotrzebnymi myślami. Uchylił się przed ciosem skrzydła i znów ciał. Znowu w czaszkę. Mniej więcej. Celował w jej podstawę, w kręgi szyjne. Ostrze dosięgnęło celu i głowa szkieletu odpadła od reszty kostnego ciała. Szkielet posypał się, pozbawiony energii. Pozostało jednak ich jeszcze trochę. Wampir znów cofnął się o krok. ÂŚrednio mu się podobało takie wycofywanie, ale nie miał wielkiego wyboru.
Wtedy, mając przed sobą kolejnego dracona, dostrzegł to, czego najbardziej nie lubił w tych nieumarłych. ÂŻe wykonuje on ten charakterystyczny ruch szyją. Jakby chciał wyrzucić głowę do przodu. Oznaczać mogło to dwie rzeczy. Jeśli stał blisko, chciał ugryźć. Jeśli nieco dalej, zionąc ogniem. Stał nieco dalej. A przynajmniej zbyt daleko, aby ugryźć. Drago wystawił więc przed siebie demoniczną dłoń i wytworzył nią Zwierciadło ochrony. Podmuch ognia uderzył w magiczną tarczę i rozproszył się o nią. Samo Zwierciadło również uległo rozproszeniu. Jednak swoje zadanie spełniło. Dracon ruszył wściekle na wampira wymachując łapami. Drago cofnął się znowu, unikając tego chaotycznego ataku. Oczywiście odpowiedział własnymi ciosami. Udało mu się odciąć dłoń dracona i uderzyć ostrzem w jego żuchwę. Wtedy musiał uchylić się przed pchnięciem skrzydła. Zaraz po nim wymierzył własne uderzenie w cofające się skrzydło, pozbawiając go kolca. Później jeszcze tylko jeden unik przed ciosem pozostałej łapy i Drago ciął w szyję bestii. Głowa odpadła, reszta kości runęła na ziemię. Wampir chciał pójść nieco w przód, aby znów zając pozycję zaraz za progiem, ale szkielety już wychodziły na korytarz. Więc cofnął się nim właśnie, w kierunku miejsca, z którego tutaj przyszedł. Teraz mogło być trudniej, gdyż korytarz ten był trochę szerszy niż wejście, przez które wyłaziły teraz szkielety.

3x Szkielet dracona, rozmieszczeni na odległości od 2 do 10 metrów od Ciebie.
10x Szkielet, bez broni, rozmieszczeni na odległości od 2 do 10 metrów od Ciebie. Bez broni.

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
« Odpowiedź #73 dnia: 06 Listopad 2014, 12:58:02 »
3 szkielety humanoidów już dosięgały swoimi kościstymi ramionami wampira. Następne dwa stały ledwie dwa metry dalej. Jeden dracon został z tyłu, a ostatnie dwa przeszły próg, stanęły obok siebie i zaczęły zbierać energię, by zionąć ogniem. Najpierw jeden, a dwie sekundy później drugi. Nie przejmowały się tym, czy pozostałe szkielety odniosą rany. Nie to było ich celem, tylko intruz, który cały czas znajdował się po stronie żywych.

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
« Odpowiedź #74 dnia: 06 Listopad 2014, 13:40:57 »
Humanoidalne szkielet tak naprawdę niewiele mogły zdziałać przeciwko wampirowi. Ich pazurki były zbyt słabe na jego skórzany pancerz, co wiedział z poprzednich potyczek z takim rodzajem nieumarłych. Machnął więc przed sobą demoniczną ręką. Ot tak, po prostu, tylko po to, aby zbić ich szpony. Dało to oczywiście niewiele, tylko na moment opóźnił ich atak. Co dało mu szanse zareagować na to, co szykowały dla niego dracońskie szkielety. Jak on nienawidził tych ich płomieni! Kto to w ogóle wymyślił, aby umożliwiać nieumarłym na takie sztuczki? Rzecz jasna nie miał czasu rozmyślać teraz nad tym. Miał jakaś sekundę na reakcję, zanim pierwszy dracon dmuchnie ogniem. Drago odwrócił się i skoczył. Miał trochę za mało czasu, aby popisać się demoniczną zwinnością i odskoczyć na jakieś dziesięć metrów. No, ale zawsze coś. Czuł już za sobą ciepło zbliżającego się ognia. Wylądował na ziemi i przypadł płasko do niej. Pierwszy podmuch ognia przemknął mu nad głową. Błyskawicznie odwrócił się na plecy i wyciągnął przed siebie demoniczną rękę. Dostrzegł w międzyczasie, ze jeden z humanoidalnych szkieletów dostał płomieniem od kolegi dracona. Jego czaszka nie wytrzymała gorąca i pękła. Pozostałe kościotrupy zbliżały się. Drugi dracon już zaczynał zionąć ogniem. Wampir wytworzył przed wyciągniętą demoniczną ręką Zwierciadło. Tym razem ogień nie przeleciał nad nim, dracon miał czas, aby skorygować swój atak. Z tym, że płomienie nie były w stanie przedrzeć się przez zaklęcie ochronne Draga. Rozproszyły się na nim nieszkodliwie. Płomień niestety nie uszkodził pozostałych szkieletów. Wampir musiał natychmiast wstać i wrócić do walki. To właśnie uczynił. Poderwał się z ziemi akurat, aby odeprzeć atak dwójki humanoidalnych szkieletów, które już były zdecydowanie zbyt blisko. Wampir zbił ich nieporadne ciosy pazurami demoniczna ręką i ciał dwukrotnie bułatem. Precyzyjne, proste uderzenia. Prosto w ich szyje. Czaszki odpadły od korpusów, kości rozsypały się po ziemi. Dwa kolejne szkielety już nadciągały. Za nimi nacierali nieumarli draconi. Pozostałe szkielety gdzieś tam tłoczyły się z tyłu. Drago nie cackał się, tylko skoczył na dwa kościotrupy, które oddzielały go od draconów. Stały na drodze do przeciwników, którzy stanowili największe zagrożenie tutaj. I dla Bestii były tylko przeszkodą, nie realnym zagrożeniem. Znów wystarczyły dwa szybkie ciosy w kostne szyje. Teraz Drago mógł zająć się draconami. ÂŚrednio mu się uśmiechała z dwoma na raz, ale cóż. Znajdował się jakieś trzy metry od nich. Oczywiście zbliżały się. Drago uchylił sie przed pchnięciem skrzydła pierwszego, który do niego dotarł. Musiał działać szybko. Ciał w owo skrzydło, pozbawiając go kolca. Odtrącił demoniczną ręką łapę, która już zadawała cios w jego pierś. I wykorzystując okazję uderzył ostrzem w kościaną szyję dracona. Jego gadzia głowa została odcięta od ciała i spadła na ziemię, podobnie jak pozostałe kości. Wampir błyskawicznie odskoczył w tył, aby przypadkiem drugi dracon go nie przebił, czy coś. Na korytarz powinny już się szkielety.

2x Szkielet dracona, rozmieszczeni na odległości od 2 do 10 metrów od Ciebie.
5x Szkielet, bez broni, rozmieszczeni na odległości od 2 do 10 metrów od Ciebie. Bez broni.

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
« Odpowiedź #75 dnia: 06 Listopad 2014, 14:03:28 »
Dracon stojący najdalej podszedł na odległość podmuchu i chuchnął prosto w Draga. Ten bliższy faktycznie zamachnął się swoim szpikulcem, chcąc ugodzić wampira. Ten jednak odskoczył, więc cios przebił tylko powietrze. Dwa humanoidalne szkielety cofnęły się, trzy doskoczyły do Bestii i chciały pochwycić ją swoimi kościanymi łapami.

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
« Odpowiedź #76 dnia: 06 Listopad 2014, 14:25:12 »
Trzy szkielety doskoczyły, więc Drago znów odskoczył. Nie chciał, aby one go pochwyciły. Ograniczyłoby to mobilność. A tego wampir wolał uniknąć. Gdy to uczynił, swoją użyteczność po raz kolejny wykazało Zwierciadło ochrony. Drago znów musiał zmierzyć się z podmuchem ognia, więc wyciągnął przed siebie rękę i wytworzył w niej to zaklęcie ochronne. Ogień bez szkody dla wampira uderzył w magiczna osłonę i zniknął. Przeciwników pozostawało coraz mniej, co bardzo cieszyło Draga. Gdy tylko ogień zniknął, wampir ruszył do ataku. Po raz kolejny przeszkodą w konfrontacji z groźniejszym przeciwnikiem okazały się szkielety. Zaatakował więc je. Chaotyczne ciosy ich kościanych dłoni odbijał własną demoniczną. Lubił używać jej w charakterze "tarczy". Szczególnie przyjemne to było gdy walczył z jakimiś istotami inteligentnymi. Tacy bandyci na przykład zazwyczaj byli zszokowani, że ich ciosy nie robią najmniejszej szkody jego ręce. Tak więc Drago unikał nieporadnych ciosów szkieletów, albo też odtrącał je ręką. I wymierzał własne ciosy. Szybkie, precyzyjne i zabójcze. Pierwszy szkielet padł szybko, po tym jak stracił głowę. Po tym wampir musiał znów odtrącić uderzenie kolejnego i zadał własny cios. Najpierw pozbawił go ręki, potem uderzył raz jeszcze, w szyję. Pozostał ostatni, którego wampir zniszczył szybkim ciosem w szyję. Nie chciał tracić czasu. Dracon był już przy nim. Wampir musiał uchylić się przed jego kolcem na skrzydle, a następnie odskoczyć, aby uniknąć pazurów. Wykorzystując sam cios szponami dracona, ciał w jego rękę odcinając ją. Wtedy dracon postanowił go ugryźć. Drago wyciągnął przed siebie demoniczną rękę i po prostu wpakował jej zmutowana część w zęby bestii. Oczywiście nie na wprost, lecz poziomo względem czaszki. Zablokował tym samym ten atak i ciął szybko bułatem w szyję dracona, która była całkiem nieźle odsłonięta w tym momencie. Czaszka została oddzielona od ciała i rości rozsypały się. Wampir odskoczył kilka kroków w tył, aby być gotowym do starcia z kolejnymi wrogami.

1x Szkielet dracona, rozmieszczeni na odległości od 2 do 10 metrów od Ciebie.
2x Szkielet, bez broni, rozmieszczeni na odległości od 2 do 10 metrów od Ciebie. Bez broni.

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
« Odpowiedź #77 dnia: 06 Listopad 2014, 14:56:57 »
Ci jednak zatrzymali się dokładnie dwa metry za wrotami. Drago nie dostrzegł tego od razu, ale na suficie, ścianach i podłodze wyrysowana była linia złożona z identycznych piór, które wcześniej dostrzegł na wrotach. Te jednak nie świeciły czerwonym blaskiem, więc jego uwaga została skierowana w innym punkcie. Z racji tego, że Drago był teraz poza zasięgiem podmuchu, dracon nie mógł zrobić dosłownie nic.


1x Szkielet dracona, 2x Szkielet

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
« Odpowiedź #78 dnia: 06 Listopad 2014, 15:06:16 »
Z początku zachowanie szkieletów zdziwiło Draga. Oczekiwał tępego uporu ze strony nieumarłych. Jednak jego uwagę przykuły znaki na ścianach, podłodze i suficie. Nie miał pojęcia co tak naprawdę mogą oznaczać. Jednak domyślił się jednego. Nie pozwalały nieumarłym przejść dalej. Tworzyły swojego rodzaju barierę. Jednak szczerze wątpił, aby miały ona na celu powstrzymanie akurat tych szkieletów. Zapewne więziły coś innego. Oczywiście należało sprawdzić cóż to może być. Wampir schował bułąt i wyciągnął pistolet. Teraz już nie musiał się spieszyć. Załadował go i wycelował w czaszkę dracona. Wolał to załatwić na odległość. Nacisnął spust. ÂŻelazna kula pomknęła ku czaszce kościanego dracona i rozbiła ją w drobny mak. Drago schował pistolet i dobył bułatu. Trzeba było pozbyć się pozostałych szkieletów. Podbiegł do nich. Odtrącił ostrzem nieporadne ciosy pierwszego z nich i szybkim uderzeniem odciął mu głowę. Następnie skupiając moc demonicznej ręki wyzwolił z niej pioruny, które owinęły się wokół niej. Tak wzmocnioną pięścią uderzył szkielet w czaszkę, która rozleciała się na kawałki. Było po walce. Wampir schował bułat do pochwy i podszedł do wrót. Nie wchodził jednak dalej, na razie chciał tylko przyjrzeć się temu, co kryło się za nimi.

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
« Odpowiedź #79 dnia: 06 Listopad 2014, 15:12:30 »
Za wrotami krył się korytarz. Kończył się po jakichś trzydziestu metrach następnymi wrotami, jak przypuszczał Drago. Nie lśnił tym samym blaskiem, ale chyba tam coś było na nim wyrysowanego, nie był pewien z takiej odległości.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
« Odpowiedź #79 dnia: 06 Listopad 2014, 15:12:30 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top