Rzeczywiście stajnia stała praktycznie, tuż obok chaty Georga. Dziw bierze, że jest w stanie wytrzymać w tym smrodzie, jak i dziwne było to że nikt z kompanów jej nie zauważył. Silva zasłaniając dłonią nos ruszył za towarzyszami, a tam Themo znów wpadł na rozsądniejszy pomysł, bo niby poco wynajmować osobno konie skoro, można wziąć jednego i wóz.- Themo zrobimy jak mówisz, ale załatwmy to szybko tego odoru nie wytrzymam. Burczał coś, pod nosem mając go zasłoniętą przez dłoń, ale jego słowa brzmiały dość wyraźnie dla słuchaczy.