- Gdybym wiedział, że robimy ognisko, wziąłbym kiełbasę ze spiżarni - powiedział kąśliwie.
- Można wiedzieć co do stu piorunów robisz? Wiesz, jesteśmy małą społecznością i gdy jedna z jej osób robi coś podejrzanego, reszta ma prawo się martwic, czy być po prostu zaciekawiona. Ale nie... Nie odpowiadaj od razu. Może najpierw ja zaczną zgadując. Chcesz spalić jakieś ważne dokumenty. Ważne, bo są to twoje dokumenty, papiery, notatki, dosłownie wszystko. Czyli dorobek twojego życia. Idąc tym tokiem rozumowania, chcesz do zniszczyć, bo wiesz że coś Ci zagraża. Dochodząc do konkluzji. Pierwsze pytanie które Ci teraz zadałem było błędne. Pytanie o to kto jest twoim wrogiem też jest złe - podrapał się po brodzie w zamyśleniu.
- Wiem. Jak Ci pomóc? Tylko nie gadaj, że nie da się. Zawsze można spróbować.