- Jak co, wy sobie w najlepsze biegacie, pływacie i latacie, że nie ma was nigdzie widać, to sam muszę iść w teren. Wielce zajęci wszyscy, a robić to nie ma komu. Dobrze, ze jesteście. Weźmiecie konie i udacie się do Mirty, na szlaku razem z Bandytami z Mirty pochwyciliśmy jeden konwój, jednak Straż udaremniła nasza akcję. Znajdziecie pozostałych i pomożecie w przejęciu konwoju. Oni wam powiedzą wszystko.