Salazar chwycił Za szablę i popędził przed siebie. znając zwinność tych bestii, a pozostała dwójka szykowała się do Ataków na elfa, Jaszczur zagrodził im drogę wyprowadzając proste cięcie od boku w stronę pierwszego z sambirów. zadał jedno ciężcie i powtórzył ruch wyprowadzając analogiczne cięcie z drugiej strony, oby dwa ciecia chybiły, Co zakończyło serię ciosów, A sambir miał okazję zadać własny atak, rzucił się wprost na Jaszczura rozdziawiając paszczę, by gryźć w kończynę z bronią. Jaszczur uskoczył w wolny bok, oddalając się do obu sambirów, a jednocześnie sytuując sobie jednego z boku. Jaszczur wyprowadził ponownie dwa cięcia od boku tym razem będąc już po przekątnej od bestii. Cięcia trafiły raniąc gardło oraz przednią łapę poniżej łopatki. Rany doprowadziły początkowo do niezdolności do poruszania się w wyniku rozcięcia ścięgien, a rana na gardle powodowała prędkie wykrwawianie się, gdyż była tam główna tętnica szyjna. Drugi sambir doskoczył do jaszczura tuż po ataku i wyprowadzając atak swoją łapą uderzył w ostrze szabli w płaską krawędź. siła ciosu wytraciła jaszczurowi broń z dłoni zmuszając go do odwrotu. Sambir wyprowadził cios drugą łapą, lecz tym razem jaszczur uniknął ciosu uskakując do tyłu na 3 metru. Błyskawicznym ruchem sięgnął po kostur i podczas wyciągania przesunął głownię jak najdalej, chwytając kostur oburącz przy jego zwieńczeniu. Jaszczur odchylił tak broń nad głowę i doskoczył do sambira wyprowadzając cios znad głowy w kierunku głowy stworzenia. Iście imponująco musiał wyglądać moment, gdy sambir i Jaszczur rzucili się wprost na siebie. Kostur uderzył idealnie w czaszkę doprowadzając do pęknięcia czaszki i uszkodzenia mózgu, bestia była martwa, lecz skok, który zastosowała nadal trwał, i z impetem uderzył już martwy w napierśnik nekromanty przewracając go na plecy.
Jaszczur wstał, otrząsnął się i otrzepał, po czym chwycił za swoje bronie by schować je...
- Nathanielu? Uczynisz honory? Ja pozyskam krew i pójdziemy dalej...