///Wiem o ty, ale pisze na komórce i trochę trudno się pisze, dłuższe będę pisał jak do domu wrócę.
Omijając wszystkie budynki w mieście, wyjechałem na prostą drogę do bramy. Lecz przystalem przy niej na chwilę, by zobaczyć miasto w całej okazalosci. Stałem tak przez jakieś 10 minut, q tym czasie myślałem, jak to było, gdy jeszcze nie musiałem martwić się o życie na każdej drodze. Po tym czasie, postanowiłem pojechać przed siebie, a później nabierać chrustu i rozpalić ognisko. Jak postanowiłem tak zrobiłem, pojechałem przed siebie, a po trzech godzinach przystałem na uboczu, by rozpalić ognisko. Najpierw nabierałem chrustu, a potem używając kamieni rozpaliłem małe ognisko.
//Zmodyfikowane, żeby było wyraźniej widać co zrobiłem. I co może być?