Autor Wątek: Skaliste wybrzeże - czyli jak fale buntowników rozpierdalają się o mury Ekkerund  (Przeczytany 26475 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Hagnar Wildschwein

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 1198
  • Reputacja: 902
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ostatni Cyc
    • Karta postaci

-Być se słyszna- powiedział Domenik i rozłożył ręce w geście bezradności, ale i tego, że nie będzie naciskał. Spojrzał na Hagnara, który siedział obok. Ten wyrażał podobną opinię. Nie poskąpili jednak poczęstować wszystkich resztką Pavulonu.
-Dobry- sapnął Wildschwein

Offline Hagmar

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 15659
  • Reputacja: 16508
    • Karta postaci

- Wyborny. - odparł dracon i pogrążył się w świecie duchów. Wokół niego były tysiące dusz poległych dziś istot. Aragorn szukał ducha Kratosa, wszak zabił go nim przemiana się dokonała.

Forum Tawerny Gothic


Offline Izabell Ravlet

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 3708
  • Reputacja: 4247
  • Płeć: Mężczyzna
  • Darlecio
    • Karta postaci

Tak "niewielu" przeciwników zostało... Bitwę można było praktycznie uznać za skończoną dla dowódców, ale z jednostkami było już inaczej. Ktoś musiał przecież podobijać ostatnich wrogów. Srebrny miecz w dłoni maurena okazał się nader skuteczny. Szybkim cięciem pozbawił najpierw ręki, a potem głowy buntownika, który właśnie rozprawił się z jakimś bogatym dzieciakiem, pragnącym chwały. Ma na co się pisał. Ogólnie, było już sporo luzu. Przestrzeni, no może nie licząc gęsto usłanego trupem podłoża. Darlenit zbliżył się do dwójki obróconej do niego tyłem. Strasznie niehonorowy ten wróg, wielokrotnie próbowali atakować grupami na jednego. Teraz zarzynali pozbawionego kończyn mężczyznę. Ach, szkoda gadać. Obecność maga została zauważona, ale to nic. Buntownicy pozostawili martwe już ciało i naparli zaskakująco szybko. Navarre, jako niezły szermierz, odbijał kolejno ciosy, raz jednego, raz drugiego, czasem przeplatając z unikiem. Ale zabawa szybko się skończyła. Po ostatnim odskoku zaatakował sam. Ostrze błysnęło, wybijając jednemu z nich broń z dłoni. Drugi oberwał po policzku, ale okazało się to tylko draśnięcie. Piruet i bezbronny delikwent bez głowy. Jego towarzysz wpadł w szał, ale na krótko. Darlenit odbił uderzenie i pchnął krótko w brzuch. Potem tylko przekręcił broń i mamy denata. Trzeciego w tym poście.

- 3x mięso armatnie.

Offline Hagmar

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 15659
  • Reputacja: 16508
    • Karta postaci

Kratosa nigdzie nie było pośród tysięcy duchów. To oznaczało tylko jedno, zdążył się przemienić. Dracon opuścił astralny świat. Milczał.

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Kharim nadal walczył, u boku Auriusa nie opuszczając go na chwilę. Kiedy znowu jeden z bandytów zaatakował brodatego wojownika. Krasnolud był gotów odeprzeć nadchodzący atak w jego brzuch, bez większych kłopotów zablokował go tarczą a toporem uderzył w czoło mięsa armatniego ten padł, pod jego stopami.


4674/6000x Mięso armatnie

// Dodałem tych, co zabił Darlenit

Offline Arya

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 531
  • Reputacja: 543
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Arya przeniosła wzrok z ogniska na Aragorna. W milczeniu mu się przyglądała. Kusiło ją, by wrócić do walki, jednak została. Nie była w stanie się poruszyć.

Offline Hagmar

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 15659
  • Reputacja: 16508
    • Karta postaci

Dracon pokiwał przecząco głową, mił nadzieję że Arya zrozumie iż ojcu jej dziecka nic już nie pomoże. Chyba że sam Zartat zdejmie klątwę. Parsknął ze śmiechu na samą myśl o tym. Spojrzał no pole bitwy. Zaraz będzie koniec.


5000/6000x Mięso armatnie

Offline Arya

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 531
  • Reputacja: 543
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Czasem w smutku ludzie płaczą. Jednak jest też taka rozpacz, na którą nawet nie ma się siły płakać. Można tylko siedzieć nieruchomo, w ciszy. Taka właśnie rozpacz dopadła dziewczynę. Przez jej głowę przetaczało się tyle ponurych myśli, że na żadnej nie mogła się skupić. Po prostu siedziała, wpatrując się w kończącą się powoli bitwę.

Offline Nikolaj

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 1291
  • Reputacja: -3749
    • Karta postaci

Nikolaj patrzał z boku. Naciągnął strzałę na cięciwę. Zadziwiało go jak wszyscy dobrze walczą w hemisowych ciemnościach. ÂŁuk wymierzył trochę wyżej, naciągnął i strzelił. Strzała ze świstem poleciała w powietrze, i po łuku uderzyła w pole bitwy. Jeden z wrogich piechurów oberwał w obojczyk. Szyp przebił się do płuc. Nieszczęśnik pluł krwią. Bąbelki zbierały mu się wokół nosa i ust. Upadł na kolana.
Wampir naciągnął kolejną strzałę i po chwili wypuścił. Tym razem na głupiego wojaka, który miał czelność biec na stojącego, niczym posąg Nieśmiertelnego. Strzała przeszyła krtań i poleciała dalej. Ten też złapał się za ranę, upuściwszy oręż. Zachwiał i runął na ziemię. Drapał pazurami darń, chcąc bliżej doczołgać się do Nikolaja.
Ale nie było czasu na obserwację. ÂŁuk schował szybko na odpowiednią zawieszkę na plecach, wyciągnął miecz i sztylet i mając skrzyżowane bronie sparował atak z góry, który spadł na niego niespodziewanie. ÂŁysy żołdak bez górnych siekaczy zaatakował. Wampir kopnął go nagle w brzuch. Zrobił krok do przodu, zaatakował obiema broniami z lewej, zakręcił się w piruecie, zaatakował drugi raz. Nagle się zatrzymał i pchnął z obydwu stron. Pierwsze dwa ataki nie zadziałały, zostały dosyć szybko odbite, ale nagły zwrot i pchnięcie zaskoczyło łysego. Teraz z zaskoczona minął gryzł ziemię.

5003/6000

Offline Arya

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 531
  • Reputacja: 543
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Jednak nie mogła tak dłużej usiedzieć. Wstała i zaczęła krążyć tam i z powrotem niedaleko namiotu. Rozmyślała nad tym, co teraz pocznie. Jednocześnie postanowiła, że się nie podda tak łatwo. Rzuciła groźne spojrzenie więźniowi, po czym minęła go i dalej zaczęła chodzić w kółko. Po chwili stanęła jak zamurowana. Do jej głowy wkradła się myśl o bracie i ojcu Kratosa. Czy po jego śmierci nadal grozi jej niebezpieczeństwo z ich strony? A może udałoby się ich jakoś... unicestwić?

Offline Nocturn

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 1818
  • Reputacja: 2258
  • Płeć: Mężczyzna
Nocturnus chwycił rękojeść miecza i popędził w stronę przeciwnika, którego moment wcześniej obrał za cel. Niczego nie spodziewający się wojownik nie dostrzegł maga, który po chwili przeszył jego bok ostrzem miecza. Przeciwnik upadł, dławiąc się własną krwią. Zajście dostrzegł kompan poległego, podbiegł do Nocturnusa, wziął silny zamach i wykonał silne cięcie w stronę maga. Atak wykonany był dość nieudolnie i powolnie, więc mag zwyczajnie uchylił się przed nim, po czym przebił ostrzem brzuch wojownika. Następnie schował miecz, sięgnął po kostur i zaatakował kolejnego wroga w głowę. Zaskoczony przeciwnik nie zdążył uniknąć uderzenia w głowę. Po ułamku sekundy upadł na ziemię, umierając. Nocturnus kontynuował rzeź, mocniej chwycił kostur i podciął przeciwnika, silnie uderzając w jego nogi. Wróg upadł, mag wziął mocny zamach i rozbił jego klatkę piersiową, uszkadzając serce i inne narządy wewnętrzne. W następnej kolejności cofnął się, wziął głęboki wdech i skumulował magiczną energię, by po chwili cisnąć błyskawicami w armię nieprzyjaciela.
- Izipash! - wypowiedział. Na efekt nie musiał długo czekać, gdyż po chwili w szeregi wroga uderzył piorun.
- Izipash! - wymówił ponownie. Również tym razem nie zawiódł się na magii powietrza. Pocisk precyzyjnie trafił w wyznaczonego wojownika, zadając mu śmiertelne obrażenia.
- Izipash! - powtórzył inkantację, zsyłając na nieprzyjaciela kolejną błyskawicę.

5010/6000x Mięso armatnie

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Krasnolud nadal, dzielnie walczył z wrogami. Jeden z wojowników w całym tym zamieszaniu stał do niego plecami i podziwiał akcję, nie spodziewając się że sam zaraz w niej uczestniczy, jako trup. Rycerz dobył broni tarczę zawiesił na plecach i ruszył zabić, kolejnego bandytę ten zdążył tylko się odwrócić i paść po ataku kiścieniem kiścieniem w potylicę, dla pewności uderzył go jeszcze toporkiem, teraz na pewno umarł. Kharim ponownie dobył tarczy, żeby się osłaniać.

5011/6000x Mięso armatnie

Offline Nikolaj

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 1291
  • Reputacja: -3749
    • Karta postaci

Cofnął się kilka kroków do tyłu. Wmieszał w tłum. Zręcznie unikał wszechobecnego dorzynania atakujących. I kąsał. Kąsał bezbłędnie. Atakując osłonięte ciała. Celując w zgięcia kończyn, w luki zbrój. Atakował tych, którzy sami byli pochłonięci walką. Pomagał tym, którzy pomocy potrzebowali.

Offline Hagmar

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 15659
  • Reputacja: 16508
    • Karta postaci

//Zuo!!!!!

Bitwa miała się ku końcowi, wróg zaczął się nawet poddawać. I wtedy zza gór wyleciały dwie olbrzymie bestie. Wylądowały na środku pola bitwy zabijając swym ciężarem wielu ludzi. Wiwerny nie patrzyły kogo żrą, żarły i mordowały obie strony.
- O kurwełe!

2x czarna wiwerna
6000/6000x Mięso armatnie

Offline Arya

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 531
  • Reputacja: 543
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Z kompletnym przerażeniem w oczach lustrowała bestie. Nosz kurwa, jeszcze tylko tego brakowało do istnej tragedii. W miarę szybko ogarnęła się i porwała kilkanaście strzał, które znalazła gdzieś tam przy jednym z trupów. W razie ewentualności mogłaby ich użyć, chociaż wątpiła, że mogłyby zranić bestię. Lepiej się jednak czuje człowiek, kiedy jest uzbrojony. Spojrzała jeszcze raz po bestiach, po czym cofnęła się dobre kilkanaście metrów i po prostu schowała. Obserwowała całe to zdarzenie, czekając na chwilę, by móc się podjąć desperackiej walki.

Offline Isentor

  • Wielki Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 32202
  • Reputacja: 27957
  • Płeć: Mężczyzna
  • Zbyt pokręcony, by żyć. l zbyt rzadki, by umrzeć.
    • Karta postaci

Z kompletnym przerażeniem w oczach lustrowała bestie. Nosz kurwa, jeszcze tylko tego brakowało do istnej tragedii. W miarę szybko ogarnęła się i porwała kilkanaście strzał, które znalazła gdzieś tam przy jednym z trupów. W razie ewentualności mogłaby ich użyć, chociaż wątpiła, że mogłyby zranić bestię. Lepiej się jednak czuje człowiek, kiedy jest uzbrojony. Spojrzała jeszcze raz po bestiach, po czym cofnęła się dobre kilkanaście metrów i po prostu schowała. Obserwowała całe to zdarzenie, czekając na chwilę, by móc się podjąć desperackiej walki.
//Nie możesz pochwycić strzał, jeśli MG nie wskazał ich lokalizacji, w ogóle nie możesz pochwycić przedmiotu, który nie został jakoby opisany przez MG jako realny i bytujący w danym momencie. Jedna z pierwszych zasad uczestnictwa w wyprawie zabrania właśnie takiego procederu. Druga kwestia, żaden z przeciwników jakich dotąd spotkaliście nie był wyposażony w strzały. Gracz Arya nie otrzymuje talentów za tę wyprawę za karygodne złamanie głównych zasad uczestnictwa w wyprawach.

Offline Mogul

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 5092
  • Reputacja: 5863
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bu!
    • Karta postaci

Ziemia się zatrzęsła, a jeśli ziemia się trzęsie, to wiedz, że coś się dzieje. Ork wyjrzał z namiotu i ujrzał dwie wielkie potężne cielska. Wyciągnął swoją Danse macabre, oddaną wardynę, która mogła przeciąć prawie wszystko. Pancerz wiwerny jest bardzo wytrzymały, toteż on mogła zadać jej poważniejsze obrażenia. Jednak żeby tego dokonać wpierw trzeba było zbliżyć się do bestii. Krzyknął do łuczników COVER ME, którzy mieli za zadanie chociaż lekkie kąsanie stworów. Swoją drugą broń odłożył, bowiem była ona teraz uciążeniem. Utrudniającym życie faktem była ilość "smocząt". Jakby nie mogły występować w liczbe pojedynczej. Trzymając w prawej dłoni wardynę, którą lekko wycofał do tyłu ork rozpoczął bieg, a raczej szarże w kierunku pierwszego stworka. Zdążył odpocząć i zregenerować rany, jego zmysły dalej były czujne. Wystawiając lekko do przodu demoniczne łapsko był gotowy do ewentualnej obrony. W końcu podobno ręka była niezniszczalna. Teraz trzeba było to tylko sprawdzić w praktyce. Mogul wiedział, że raczej nie ma szans zajść jednego z paskudztw od tyłu, ale robiąc lekkie kółko w około niej był w stanie "wylukać" ewentualne słabe strony potworka lub odsłonięcia, w których mógłby pchnąć ostrzem. A celował w serce. W między czasie dwie bestie oddaliły się lekko od siebie, będąc zajęte zabijaniem reszty ludzi. Ork przyśpieszył bieg, chciał jak najwięcej zminimalizować straty.   W tym momencie bliższa wiwerna wzięła zamach swoimi wielkimi skrzydłami. Ork przeczuwając że może oberwać odskoczył w bok. I dobrze, bowiem sama siła powiewu jaki się wytworzył była potężna. W tym momencie też potwór odsłonił swój cały brzuch. Ork zatrzymał się, przyjął pozycję i wyskoczył jak rakieta z wyciągniętym czarnym ostrzem. Dance przebiła grube cielsko wiwerny, ta wzdrygnęła się z bólu i próbowała pochwycić Mogula wzracając na niego całą swoją uwagę. Towarzyszył temu też potworny ryk. Khan z wyczulonymi do granic zmysłami zdążył w ułamku sekundy zagłębić ostrze i i rozciął kawałek skóry bydlęcia od razu odskakując w bok. Potwór w akcie despracji zaatakował jeszcze swoim żądłem. Jedyne co mógł zrobić ork to zasłonić się demoniczną dłonią, lecz było to niepotrzebne, bo bestia nie trafiła z powodu bólu.

//: zostawiam do ocenie mistrza gry czy trafiłem w serce

Offline Isentor

  • Wielki Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 32202
  • Reputacja: 27957
  • Płeć: Mężczyzna
  • Zbyt pokręcony, by żyć. l zbyt rzadki, by umrzeć.
    • Karta postaci

//Jeśli chcesz trafić w serce wiwerny to opisz gdzie dokładnie celowałeś ostrzem próbując trafić w jej serce.
//Ponadto chciałbym widzieć jak ork oderwał się od ziemi na kilka metrów, żeby ów cios zadać.

Offline Hagmar

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 15659
  • Reputacja: 16508
    • Karta postaci

Dracon zebrał w sobie moc niezbędną do rzucenia czaru. Wiwerny szalały masakrując wojsko. Cóż... były głodne. Aragorn zbliżył się na jakieś 50m do jednej z wiwern zajętej mordowaniem i przeżuwaniem grupki żołnierzy, wyciągnął rękę celując tuż obok szyi bestii. I wtedy Mogul zaczął swój taniec. Gdy ork odpadł od wiwerny...
- Upiltu! Krzyknął a obok karku stwora pojawił się mały czarny punkcik który po chwili eksplodował raniąc poważnie bestie. - Upiltu! Krzyknął ponownie, sekundy po pierwszym ataku. Tym razem celował z innej strony, tego wiwerna już napewno nie przeżyła.

//Zabierz miecz z ciała Moguś

1x Czarna wiwerna


//Jeśli chcesz trafić w serce wiwerny to opisz gdzie dokładnie celowałeś ostrzem próbując trafić w jej serce.
//Ponadto chciałbym widzieć jak ork oderwał się od ziemi na kilka metrów, żeby ów cios zadać.

//Może dzięki temu?
 Nadludzka zwinność

Potrafisz zeskoczyć bez uszczerbku z dużych wysokości oraz fenomenalnie skakać. Akrobatyka to dla Ciebie prościzna.

    Funkcja - Maksymalna wysokość skoku w wzwyż wynosi 4 metry. Maksymalna wysokość skoku w dal wynosi 12 metrów. Optymalna wysokość do zeskoku i nie zrobieniu sobie przy tym krzywdy wynosi 25 metrów.




Offline Isentor

  • Wielki Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 32202
  • Reputacja: 27957
  • Płeć: Mężczyzna
  • Zbyt pokręcony, by żyć. l zbyt rzadki, by umrzeć.
    • Karta postaci

//Nieopisana czynność nie istnieje, to, że może czegoś dokonać, nie znaczy, że tego dokonał.

Forum Tawerny Gothic


 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top
anything