-Poczekajcie. - powiedziałem do towarzystwa i starannie przeszedłem obok każdych ze zwłok. Odpinając coś od każdej z nich.
-Te przepaski, będą wystarczającym dowodem, na to, że zabiliśmy tych kłusowników. Niech każdy weźmie tyle ilu niegodziwców ubił, a potem możemy ruszać. - to powiedziawszy rozdałem każdemu z myśliwych przepaski w liczbie takiej jak ilosć kłusowników, których zabili.