- Dlaczego więc nie poszedłeś do osób, które zajmują się demonami zawodowo? Do osób, które potrafią demony wypędzać, nie zabijając przy tym nosiciela? Bo jak rozumiem, nie chcesz zabić swojego króla, który na mocy prawa i zwyczaju pozostaje lennikiem królestwa Valfden i miłościwie nam panującego Isentora I Aquila. Osobiście zrobię wszystko co w mojej mocy, żeby Ci pomóc, Tyrze, jeżeli potwierdzi się wszystko, co mówisz. Problem jest jednak taki, że Bractwo ÂŚwitu nigdy nie było szkolone do zajmowania się demonami, jeżeli przychodzi do opętań. Potrafimy zabić demona, wbić mu miecz w brzuch i tak zdzielić buzdyganem ze srebra, że czaszka się nie zrośnie. Ba, robimy to nawet z pewną finezją, ale twoja sprawa nie pozostawia wątpliwości - potrzebujesz demonologa. Egzorcysty. A takich nie znajdziesz w Bractwie ÂŚwitu, tylko w Mrocznym Pakcie.