Oczekiwałem odpowiedzi od niego, niż Ariusa, chociaż dobrze mi opisał jego charakter. My krasnoludy mamy to do siebie, że jesteśmy bardzo dumni i uparci w dążeniu do celu, ale skoro tak się sytuacja przedstawia to nie, będę pierwszy wyciągał ręki dopóki on tego nie zrobi. Zamyślił się Kharim dłuższą chwilę. - Skoro jesteśmy wszyscy, to ruszamy w stronę bariery panowie. Krasnolud wsiadł na kuca i powoli zmierzał, do bramy wyjściowej z siedziby Bractwa.