Obraz szybko nabrał ostrości. Na początku zorientowałeś się, że jesteś w swoim własnym ciele. Stoisz przed stołem, za tobą czeka krzesło, na którym chyba właśnie powinieneś usiąść. Obok, po prawej siedzi Zeleris w szacie maga powietrza. Bawi się czymś, co przypomina posążek. Ten niezwykły przedmiot emitował delikatną poświatę. Powinieneś pamiętać miejsce, w którym jesteś. Ukryta sala w Gildii Magów. Widziałeś wiele rozmazanych twarzy, lecz niektóre były dużo wyraźniejsze. Wspomniany Zeleris, mistrz magii Urangol Arthur i ty... Tak dobrze widziałeś. W honorowym miejscu siedziałeś ty, a jednocześnie drugim sobą byłeś. Póki co ludzie i nieludzie zbierają się i zajmują swoje miejsca.
//Informacja ode mnie:
Misja musi zakończyć się powodzeniem. Jeżeli coś namieszasz, wrócisz na początek. Z każdej sytuacji są dwa wyjścia. Prawidłowe i awaryjne. Do tego pierwszego dążysz i na pewno nie jest ono w tym momencie dostępne. Awaryjne już Ci się ujawniło, jednak skorzystanie z niego spowoduje przykre konsekwencje w najbliższej przyszłości.