Mag skupił energię. Zwierzątka biegły. Były w odległości 10 m.
Anash! W ręce maga wytworzył się granat magmy, który dzięki umiejętności psioniki rzucił na łyse pały (
). Granat trafił tego środkowego, rozrywając go na niezliczoną ilość części. Dwa pozostałe zostały odrzucone na boki.
Do pierwszego podbiegł, i wbił ostrza prosto w skórę. Chciał zakończyć ich żywot jak najszybciej..
Ostatnio już powoli odzyskiwał przytomność.
ÂŻegnaj.. mruknął.
Heshar anash! wykrzyczał, i kilka setnych sekund potem poleciała kula. Bestia została spalona żywcem... Tłum siedział cicho...