Frideric podszedł do odjeżdżającej karawany, zorientowawszy się że zmierza ona w pasującym mu kierunku uznał, że warto byłoby się do niej przyłączyć. Podszedł zatem do kupca który wydawał się być najważniejszy w okolicy i zapytał:
-Witam, pozwoli pan, że od razu przejdę do rzeczy, zgaduję że takie karawany jak ta której pan przewodzi mogą być poważnie zagrożone w drodze, proponuję zatem moją pomoc w ochronie karawany, jestem pewien, że żaden bandyta nawet nie pomyśli o zaatakowaniu karawany, którą chroni mag. Z mojej strony będzie to wygodniejszy niżzwykle sposób podróżowania, mam nadzieję że przekonałem pana?