Wiadomość ta była dość zaskakująca. Oczywiście ta dotycząca Anvarunisa, nie Zeyfara.
- Anv popełnił samobójstwo? - zdziwił się dracon. - Spodziewałbym się po nim wszystkiego, ale nie tego. Cholera, szkoda go. - Zeluś posmutniał. Lubił Anva. Uważał go za lepszego kompana. Pamiętał jak uratował kiedyś mu tyłek, przed roztrzaskaniem się o ziemię, po tym jak Anv walczył ze smokiem. To były czasy.
- Ale, jak to mówią, po ptokach. Yarpen mówił, że mamy dołączyć do karawany. Przydałoby się poszukać jakiejś. No, chyba, ze już mamy ustalone z jaka idziemy...