Miecz Yorgena Wiatropędnego

[Hagmar]

- Nie przesadzaj, wiedzy w Pakcie jest od groma. Trzeba tylko odpowiednio szukać.

[Elrond Ñoldor]

- To szukaj... - odciął się. Nie chciał drążyć tego tematu. - Może tak przejdziemy przez te przejście? - zawołał do pozostałych.

[Mogul]

-Nudzi sie wam, że takie tematy teraz bierzecie, kiedy jakieś truchło może na was wyskoczyć. Rozejrzał się po nowym pomiwszczeniu.

[Hagmar]

Była to kolejna komnata, tym razem wypełniały ją półki na których leżały stare księgi, pokrwawione szmaty i narzędzia do balsamowania. Były też trzy zakratowane przejścia, każde zapewne otwierały zapewne łańcuchy przymocowane obok.

[Mogul]

-To co, po jednym przejściu?

[Elrond Ñoldor]

- Rozdzielać się? Tylko jak, trzy korytarze, pięciu piechurów.

[Mogul]

-Dwóch stanie na czujce, z ich zaangażowania nie widzę, by się do tego rwali.

[Elrond Ñoldor]

- Coś w tym jest.

[Hagmar]

- Idziemy prosto. W takich miejscach przejścia w lewo i prawo to zawsze pułapka.

[Elrond Ñoldor]

- Mogli też tak pomyśleć... Ale idziesz przodem.

[Mogul]

-Chcesz, to pójdę przed tobą Aragornie. Chyba mam teraz lepszy refleks, przetestowałbym swe możliwości, a i jeśli nie uda mi się uniknąć, to najszybciej zregeneruje się.

[Hagmar]

- Jasne idź. Powiedział dracon klepiąc orka w ramię.

[Mogul]

Ork lubił wyzwania. Takim wyzwaniem była najprawdopodobniej ta droga. Przynajmniej miał taką nadzieję. Testował granicę swoich możliwości. Szedł powoli skupiony utrzymując tempo.

[Malavon]

-Ja mogę postać i popilnować plecków.

[Adaś]

-A ja to pierdole. Już za bardzo w tyle zostałem, jak wy się tu bawiliście. Tak być nie będzie! Ot kurwa co! Idę zaraz za Mogusiem!
Jak powiedział tak zrobił/ Ruszył zaraz za orkiem w odstępie czterech kroków.

[Elrond Ñoldor]

- Przydałby się jakiś zbrojny dla Malavona, a Mogulowi i Adamusowi doświadczony czarodziej. Co tym sądzisz Aragornie?

[Hagmar]

- Zostane z Malavonem, idźcie. Pamiętajcie, cokolwiek spotkacie rąbać w łeb.

[Adaś]

-To chodźmy staruszku.
Rzucił Adamus słysząc rozmowę Edzia i Aragorna.

[Mogul]

-Tiruriruru zanucił gdy schodzili dalej.

[Malavon]

-Czyli planujesz zostać magiem, hrabio? Elf postanowił rozpocząć rozmowę, gdyż nie wiedział ile się zejdzie reszcie.