Adamus zaatakował kolejnego nieumarłego, który zmierzał powoli w jego kierunku. Szedł on dość ociężale, co pozwoliło Roydilowi na szybki przy skok, piruet oraz cięcie. Które było nawet skuteczne gdyż pozbawiło zombiaka ponad połowy ręki. Lecz baron nie poprzestał na tym, kolejnym szybkim piruetem ciął na wysokości torsu, niestety nieumarły cofnął się o krok, przez co rozcięcie szło przez połowę torsu, ale niestety było płytkie. No ale Roydil wciąż nie dawał za wygraną, zaatakował na jakby odstraszenie z dołu, po czym szybkim piruetem okręcił się pozbawiając zombiaka głowy, która spadła nieopodal.
Niestety to nie był koniec walki, gdyż zombie wciąż żyło, może i bez głowy ale żyło! Adamus zręcznie wyminął pozostałości przeciwnika który atakował na oślep, przypadł do jego leżącej na podłodze głowy i ją całą siłą swej nogi zgniótł.
9/20