- Nie, tak nie będzie lepiej, zakonniku - odparł dracon. Akurat w tej kwestii miał wyrobioną opinię. - Może i nigdy nie poznamy wszystkich tajemnic, ale nie powinniśmy rezygnować z prób ich poznania. Wierzę jednak, że kiedyś, może za całe tysiąclecia, osiągniemy taki poziom wiedzy, aby zrozumieć w pełni naturę istnienia rzeczywistości. Rozwój nauki wspiera rozwój cywilizacji. A to zbliża cywilizację do doskonałości i niezależności od woli bóstw, sił natury, czy też ślepego losu. - Po tych słowach zwrócił się do staruszka.
- Masz rację, ale tylko w pewnym sensie. Doświadczenia i integracja z otoczeniem może być tym samym i w pewnych przypadkach bez wątpienia jest. Ale niekoniecznie w sferze metafizycznej. Integracja jest czymś czysto fizycznym, nawet jeżeli opiera się na magii. Doświadczenie, choć lepszym słowem jest "wspomnienia", może zaś pozostawiać ślad w duszy. Wiem, że tłumaczę to nieco zawile i zagmatwanie, ale ciężko to wyjaśnić. - Skrzywił się lekko.
- Ale bez badań możemy sobie tylko gdybać. Niestety chwilowo nie mamy raczej możliwości, aby to wyjaśnić. Zaś co do nauki i magii, to mam podobne zdanie do Yarpena. Nauka to pogłębianie wiedzy, badania. Magia także z tym, że skupia się na nie do końca fizycznym aspekcie rzeczywistości. Zaś co do wkłady magów w postęp, to mógłbyś się zdziwić, krasnoludzie. Technika, w podstawowym rozumowaniu tego słowa, nie stworzyła portalu, dzięki któremu siedzimy teraz w tym świecie. A to tylko jeden przykład. -