Po paru godzinach wreszcie znaleźliście się w obozie OHO. Po dłuższej naradzie Yarpena, Adamus i Devitrusa z dowódcą oddziału obronnego, zarządzono dalszy wymarsz. Czwartego dnia w godzinach popołudniowych znaleźliście się wraz z oddziałem na skraju lasu. Był on częściowo wykarczowany, a na wolnym polu które się utworzyło, stały liczne namioty, oraz maszyny oblężnicze. Które były wciąż w budowie. Kiedy spojrzeliście dalej na horyzont ujrzeliście potężny zamek, wraz z potężnym podgrodziem. Ale waszą uwagę najbardziej przykuły pewne dwie wieże stojące dość blisko siebie. Aż kusiło do zniszczenia ich.
Wasi ludzie rozpoczęli budowę własnego obozu. Wszyscy ciężko pracowali, oprócz Adamusa, Deva i Yarpena. Którzy udali się do namiotu służącego za sztab główny. Tam zastaliście dowódce króla krasnali Agromora, oraz dowódcę OHO, oraz generała ÂŚwierszczypałę. Kiedy tylko znaleźliście się w środku, ten o śmiesznym nazwisku przemówił:
Witajcie. Dobrze że już jesteście musimy przygotować plan ataku.-Po krótkim milczeniu spytał-Co radzicie?
//:Reszta:
Zajmijcie się sobą. Macie na razie wolną rękę.