Młoda adeptka posmutniała w duchu, gdyż myślała, że to go przekona. Hah. Ten gość jest jak przysłowiowy "Trudny orzech do zgryzienia". Myślała szybko jak by tu go przekonać, gdy przypomniała sobie słowa Nessy "Możesz się na mnie powoływać." A może tu o to chodzi! Może mam powiedzieć, że to ona mnie przysyła ?Dziewczyna również zwróciła uwagę na kolejne zdanie, które jej powiedziała elfka : "Ale pamiętaj, że mimo posiadania tego u pasa, nie możesz go użyć. Grozić, ale nie użyć." Ale to wydaje się nierealne, żebym groziła mieczem większemu facetowi ode mnie, który jest na pewno bardziej zapoznany ode mnie w sztuce walki bronią. Po szybkim powtórzeniu sobie wszystkiego od początku, gdy spotkała Nessę, w końcu postanowiła, co teraz zrobi.
- W takim razie może znasz pewną elfkę. Nessa się zwie. Ona mnie tu przysyła.- powiedziała powoli, niepewna czy to coś poskutkuje.