Wg. mnie WP wymaga dojrzałości, pewnego doświadczenia z fantasy. Osoba młoda nie zrozumie, a jeżeli będzie uparta, to przeczyta na siłe. ÂŻeby zaliczyć i móc chwalić się "przeczytałam/em WP!". Hobbit, potem saga wiedźmina. Zdecydowanie z prostych - tj. lekkich i niezobowiązujących książek to:
- "Trylogia Czarnego Maga", "Trylogia Zdrajcy" i 'Trylogia Era Pięciorga" (wszystkie sagi napisała Trudi Canavan, jakies 6k stron ale bardzo szybko sie czyta), typowa książka fantasy ze wszystkimi stereotypami.
- "Zmierzch" (warto przeczytać, nie zrażając się opiniami. Sage przeczytałem grubo przed sensacją jaką wywołała, jako młodej czytelniczce na pewno sie spodoba ta pozycja, bowiem jest lekka i jest to romansidło oplecione - lekko wyidealizowanymi :DD - fantastycznymi postaciami),
- książki Josepha Delaneya - tutaj miałem bardzo ciekawą historie z tą książką, ponieważ na jej pierwszych stronach widnieje informacja, o tym iż książka jest przeznaczona dla czytalników 10+. Wg. mnie bardzo mylna 'zapora', bowiem ksiażka to prawie horror przepełniony brutalnymi scenami. Przeczytałem tylko jedną i przyznam, że łapczywie sięgne po reszte.
- "Zwiadowców" Johna Flanagana - prosta, ciekawa.
- "Malowany Człowiek" Petera V. Bretta - mroczne klimaty, osadzone w mocno ograniczonym świecie.
- "Trylogia Nocnego Anioła" Brenta Weeksa - tutaj byłem bardzo zaskoczony, lektura wyjątkowo mi się spodobała. ÂŚwietna saga ze świetnym zakończeniem -> przynajmniej wg. mnie.
Poleciłbym jeszcze Pratechetta, ale ja wolałbym się zabrać do tego po przejściu paru kroków.
"Albowiem fantasy jest Labiryntem.
Labiryntem mrocznym, zawiłym i groźnym.
Groźnym, albowiem czyha w nim monstrum, Minotaur.
Ecce Minotaurus vorat omnes quos labirinthus implicat...
Minotaur, który grozi wchodzącym do Labiryntu,
to Potwór Niewiedzy i Niezrozumienia! Ale niestraszny ten potwór tym,
którzy widzą przed sobą świetlistą nić, rozwijaną z toczącego się
czarodziejskiego kłębka.
ÂŚmiało tędy. Do góry wznieśmy skroń.
Oto wejście do Labiryntu. A oto nić." (A. Sapkowski)