Przedstawiłem się tylko karczmarzowi, a zaraz potem zaproponowałem pieniądze za milczenie.
Co do tej drugiej części to nie miałem na myśli Diega, tylko graczy, którzy nie potrafią oddzielić wiedzy postaci od swojej wiedzy, co jest notorycznie naginane. Równie dobrze mogę uznać, że wiem gdzie leży serce jakiegoś lisza, bo przecież nikt nie zabroni mi wybrać się na wycieczkę o poranku akurat tam?
Kończe temat bo zaraz znowu mnie na czacie obgadają że czepiam sie, nawołuje do nienawiści i w ogóle...