A jak tak teraz patrzę, to za niedługo nie będziemy potrzebowali wcale żadnych zbrój, bo skoro weszły w Marant pizdolety to już teraz byle jaki bandit może Ci przywalić w garłacza w dzióbek.
Powoli przechodzimy ze średniowiecza w renesans. Idę do piwnicy składać maszynę parową. Zajebiemy Meaneba z czołgu. I wmówimy mu, że magii nie ma.