Słuchajcie, zauważyliśmy z Nifem i Emercikiem, że łuki pomimo dużego projektu ich wprowadzenia, są jakieś niedoje*ane. Chodzi tu o zupełny brak powiązania łuku i jego właściwości z właściwościami materiału, z którego łuk jest zrobiony.
Chodzi głównie o zasięg, który wg. mnie powinien zależeć w dość dużej mierze od wartości wytrzymałości materiału, z którego łuk jest wykonany. Chodzi tu o zależność naciąg - wytrzymałość. Wiadomym jest, że inaczej napręża się metal, inaczej drewno, inaczej rudy, a własność granicy plastyczności i wartości odkształcenia jest znany niektórym osobą. Chciałbym więc podyskutować, jak można przełożyć zasięg, tak aby nie był zapisany w umce - lecz był zapisany dla każdego łuku inaczej (w jego opisie), po informacji z ilu sztabek jest stworzone (co najwidoczniej póki co jest ważniejsze od zasięgu).
Mając określony zasięg (o czym chcę tutaj podyskutować) umiejętności wykorzystania łuku możnaby określić na poziomie umiejętności gracza, w posługiwaniu się łukiem.
Np. osoba z łukiem o zasięgu 200 metrów, posługująca się specjalizacją walki na poziomie 50%, wykorzysta rzeczywiście tylko 50% zasięgu łuku, tylko na ten dystans potrafi celnie strzelać (perfekcyjny zasięg). Czyli u nas 100 metrów dla 50% poziomu umki.
ÂŁucznik z 75% mógłby wykorzystać 75% zasięgu łuku, czyli u nas 150m (dla łuku o zasięgu 200m).
Dopiero łucznik, który poznał łuk na 100%, mógłby w pełni wykorzystać zakres jaki daje mu łuk - 100% z 200 metrów = 200 metrów.
Kwestię strzelania w punkty o wielkości różnych części ciała, można by rozwiązać wprowadzając trzy małe umiejętności, np.:
ÂŁucznik - Jesteś na tyle celny by trafić w punkt wielkości czoła na ciele przeciwnika w ramach zasięgu perfekcyjnej celności z broni dystansowej (wyłączając broń palną).
Strzelec - Jesteś na tyle celny by trafić w punkt wielkości serca na ciele przeciwnika w ramach zasięgu perfekcyjnej celności z broni dystansowej (wyłączając broń palną).
Snajper - Jesteś na tyle celny by trafić w punkt wielkości oka na ciele przeciwnika w ramach zasięgu perfekcyjnej celności z broni dystansowej (wyłączając broń palną).
Nif nadmienił, czy nie za bardzo op., żeby np. dla łuku 200m strzelać w oko. No nie wiem czy za bardzo. Mamy odbijanie pocisków, przemieszanie, teleportacje, mortokinezy, zbroje płytowe, a w końcu snajper to snajper.
Wtedy w umkach zostałoby info o ilości dostępnych finiszerów, możliwości parowania ciosów oraz czasie naciągu łuku. Pozostałe wartości (zasięg perfekcyjnego strzału i celności w czoło, serce, oko) określałby albo łuk (zasięg perfekcyjnego strzału) albo umiejętności strzeleckie (celność w czoło, serce, oko).
Co o tym myślicie?
I najważniejsze, jak uzależnić zasięg od materiału, z którego łuk jest zrobiony? Na pewno trzeba by określić podstawową wartość dla danego łuku - bazę. A od tej bazy dopiero używać mnożnika, który zwiększałby odpowiednio wartość zasięgu.