Olbrychskiego lubię, ale on jako Piłsudski? Zupełnie nie pasuje. I co tu (nie napiszę "brzydkich słów", nie napiszę) robi Szyc? Już strach lodówkę otworzyć, bo on i Karolak w każdym filmie występują. ównianym filmie. Tak, nie znoszę Szyca. Obrzydzi mi seans i pojęcia nie mam, dlaczego został wybrany do obsady, bo chyba nie przez znikomy talent i obrzydzenie, jakim darzy go wielu potencjalnych widzów (moja skromna obserwacja). A scena 0:42 i dalej jest zupełnie śmieszna. Godna "Zmierzchu", ale nie Hoffmana.
Obawiam się, że 1920 Bitwa Warszawska (data w tytule by geniusze lepiej zapamiętały? o.O) będzie jedynie kolejnym filmem, na który będziemy musieli chodzić ze szkoły. Zwiastun mnie raczej rozbawił, niż zachęcił. I jeszcze strzelająca Nataszka z zębami bielszymi od mojej nowiutkiej lodówki.
I kto do diabła wciska wszędzie 3D? W produkcjach na cały świat to rozumiem (jakaś przygodówka, akcja, fantasy czy inny cudak), ale 3D w takim filmie? Jakiś bolszewik będzie to mnie kuźwa strzelał. Ktoś pana do tego zmusił, panie Hoffman?