Haa, dostanę broń, dostanę broń. Ruszyła powolnym, zgrabnym krokiem do zbrojowni. Rozejrzała się po pomieszczeniu, nie była pewna jaką broń może wziąć. Co nie będzie dla niej za ciężkie, co nie za duże. Chciała wziąć jakiś kostur. Przecież uczyła się nim ostatnio posługiwać, więc to jej odpowiadało, a nie chciała się bawić z jakimiś mieczami czy innymi wybrykami. To jest dla silnych chłopów, nie dla niej.