Dracon myślał chwilę, patrząc w mrok. Po chwili przemówił.
- Można wyczuć tutaj pewną obecność. Więc skoro jest tutaj jakiś... byt. Niematerialny, astralny byt... to raczej nie zobaczymy go oczami naszych ciał, lecz duszy. Chyba jedyną możliwością byłaby projekcja astralna. Ale to wiąże się z pewnym niebezpieczeństwem, że ta... bezcielesna świadomość postanowi zwinąć któremuś z nas ciało, gdy ten je opuści. - podrapał się po brodzie. - Chyba że zrobi to tylko jeden z nas i drugi zabije go, gdyby po "powrocie" zachowywał się nienaturalne. - dodał nieco ponurym głosem.