Okręt wpłynął do portu tak by móc ostrzelać miasto. Dwadzieścia cztery działa z górnego pokładu wypaliły, kule rozbijały się o portowe zabudowania. Był to sygnał dla buntowników, załogi okrętu i dla nas. Zeskoczyliśmy na nabrzeże, buntownikami okazali się zwykli mieszkańcy wyposażeni w najprostszą broń, nie zwracaliśmy na nich uwagi, naszym celem był pałac gubernatora. Elf zeskoczył na pokład, wyciągnął katanę wykonując jednocześnie cięcie które pozbawiło strażnika dłoni, drugi próbował zaatakować, Aragorn odbił cios i ciął w głowę, obrót i pchnięcie w tył pozbawiło życia trzeciego wojaka, czwarty padł od rzutu sztyletem prosto w twarz.