"Pies andaluzyjski" wprawdzie trwa chyba kilkanaście minut, ale też film. Nie potrafię określić, z czym to cudo się je i nie silę się na interpretacje. O ile w malarstwie surrealizm lubię, to filmem Dali mnie odstraszył i lekko przeraził.
Aż muszę sobie Misfits włączyć dla relaksu.
Nabijamy pościki, nabijamy.