Z tym cukrem to też nie jest do końca tak. Za wysokimi cenami stoją nie tyle cukrownie co tak zwani "spekulanci". Czytałem, że w Niemczech za 100kg buraków rolnik otrzymuje na nasze 150 zł a w Polsce 90 zł. Cena produkcji jest taka sama, a więc coś nie halo, że w Niemczech cena za kilo cukru to około 2,2 zł a u nas 6.
To właśnie "spekulanci" wykupują praktycznie cały cukier cukrowni by poprzez pośrednictwo dyktować sobie ceny prawie kosmiczne, więc Unia mimo, że na bank ma w tym jakiś wkład nie jest winna w 100%.
Co do rządów PISu to głównym "problemem" było to, że Kaczyński wyciągał na światło machlojki, w których jasno ukazywał społeczeństwu, że ta cała "elita" wcale nie jest taka cacy. Przez co "góra" zaczęła trząść portkami w obawie straty pozycji i wielkie "urra" na "Kaczora", i wytykanie wszystkiego co się nie dało. ÂŁatwo to sprawdzić na przykładzie TVN. Zaczynają się fakty, "Kaczyński to to i to." zawsze zaczynają od tego co powiedział Kaczyński, co można uznać za złe, o tym że Bronek zachował się jak niewychowany pajac w czasie spotkania z Sarkozim i Merkel powiedzieli dopiero jako trzecia może czwarta informacja.
Nie ma w Polsce "wolnych" mediów toteż łatwo rządzącym manipulować tym co mają tam gadać. Bo zrobimy zajebisty spot, pokażemy jak się Polska buduje, to głupie ludzie łykną i mamy kolejne 4 lata.
A Nikuś, wystarczyłoby, żeby wybory do sejmu miały charakter większościowy a nie proporcjonalny. Wtedy ten kandydat, który uzyska najwięcej głosów wchodzi a nie tak jak jest teraz ta partia, która dostanie największe poparcie. Albo, żeby Ci co nie chcą głosować poszli i wrzucili do urny pusty głos. Byłby to wtedy jakiś manifest że mamy w dupie takich kandydatów.