A co Wy niby zrobiliście dla Marantu bo nie kojarzę?
Cóż, drogi Aragornie... Wprost nie mogę uwierzyć w twoją żałosną bezczelność.
Co zrobiliśmy... Graliśmy. Całe lata. Prowadziliśmy organizacje, robiliśmy wielkie wyprawy. Niestety, chyba nie możesz tego pamiętać, bo byłeś bardziej zajęty plagiatowaniem tego systemu na własnej stronie, przy użyciu opcji "kopiuj-->wklej", po tym jak zostałeś zbanowany za oszukiwanie współgraczy, wpisywanie sobie statystyk i przedmiotów z nieba oraz kradzieże, bo tak były one traktowane przez straż. Czyżbyś zapomniał?
Pewnie tak, bo zapomniałeś również, że to ja ofiarowałem ci dobrze prosperującą organizację, kiedy przestawałem grać, tylko po co abyś zamienił ją w jarmark, bez uczestników. Gratulacje.
Zapomniałeś chyba również, o tym, że byłem MG i pracowałem uczciwie nad zasadami i NPC'tami kiedy Isentor łaskawie cie odbanował, bo stwierdził, że może zmądrzałeś. Kiedy przestałem, to dzięki czyjejś uprzejmości wlazłeś na moje miejsce. Doprawdy, ubawiłem się. Dziękuję.
Ty, Grisu, też dostałeś coś tam, bodajże szkołę magii, czy dwie. Pograłeś z tydzień i odszedłeś.
Grałem dużo dłużej. To po pierwsze. Po drugie... Owszem, dostałem bonus. Dokładnie 2 szkoły magiczne, tak jak mówisz. Przy powrocie, do którego się teraz doczepiasz, Isentor przeliczył te 2 szkoły na talenty i pieniądze. Miałem wybór. Dostać to o czym mówisz, lub rozdysponować na nowo. Wybrałem rozdysponowanie na nowo.