-Widzę, że przylazło was tu masa, dlatego nie mam najmniejszego zamiaru słuchać tu jakiegokolwiek biadolenia, mamrania pod nosem czy nieposłuszeństwa.- ryknął do stojących na placu osób.
-Przejdziecie krótkie szkolenie wojskowe i tylko od was zależeć będzie co otrzymacie po wszystkim.- rzekł i odszedł na bok do beczki z piwem. Grzmotnięciem siekiery rozwalił jedną z desek pokrywy i biorąc ze stojącego obok stołu pusty kufel zaczerpnął trunku.
-Kto nie ma broni wystąpić, kto ma zamknąć pyski i słuchać.
-Za miastem jest pewna zagroda podzielona na sektory. W każdym sektorze siedzi sobie wilk i pilnuje pewnej beczki. Każdy ma zabić wilka z jednego sektora i przynieść to czego strzegł. Jak uwiniecie się przed północą nagroda jest wasza. Później będzie gorzej... 3...4... start.- krzyknął i usiadł na krześle łapiąc za kufel.
//:Zgłosić się mają: Tkoron, Nikolai, Zeyfar, Patty, Aerandir, Zeleris, Anvarunis, Elveon, Penaut
//: Od was zależy jak długo będzie trwało to zadanie i jaką nagrodę otrzymacie. Piszesz ładnie i szybko. Kończysz szybko i dosyć bogato.
//: Obowiązują zasady wypraw. Zarówno w formie pisania jak i tym co robicie. Walczycie pisząc w czasie niedokonanym.