Dostałem grę w czwartek i już wczoraj ją przeszedłem. Jakie mam odczucia. Naprawdę mieszane. Z jednej strony jest to kawał porządnej gry a z drugiej badziewny bez klimatu i w ogóle nie przypominający Gothic'a Gothic. Pozwólcie mi, że będę pisał po kolei do każdego podpunktu co mi się podobało a co nie.
Grafika:
+
Nie da się ukryć, że grafika została zmieniona w stosunku do innych części. Czy na lepszy? Nie mnie to oceniać jednakże jak dla mnie grafika jest dobra, po wybraniu Europejskiej wersji grało mi się naprawdę przyjemnie. Najbardziej z nowej odsłony graficznej urzekł mnie deszcz. Jest wykonany po prostu bajecznie, te kaskady wody spływające ze skał, górek itp. Cud miód i orzeszki.
-
Czas, aby wyrazić negatywna opinię. Tak więc w plusach nawiązałem do deszczu, który jest zrobiony świetnie, jednakże i on ma jak dla mnie rażące w oczy niedopatrzenia. Rozumiem, że woda spływa ze skał i ziemi, ale z bohatera odzianego w tkaninę? Zrozumiałbym jakby był w zbroi, ale jako, że gram magiem to strasznie raziło mnie to w oczy.
Drugą rzeczą która bardzo mi się w tej grze nie podobała to naprawdę uboga ubogość XD rodzajów twarzy. Nie wiem czy to z lenistwa, czy z niedopatrzenia, ale większa część NPC'tów ma te same twarze a to razi strasznie. Szczególnie twarz Routera(SPOILER) zapitego wojownika, którą następnie widzimy jako kupca, mnicha, paladyna, farmera, itp(KONIEC) Nie wiem jak Was mnie mnie straszliwie to przeszkadzało. Dobra można przeboleć to jeszcze, ale nie fakt, iż pomimo tak nikłej ilości ich tekstury są po prostu i zwyczajnie nie dopracowane. Jedyne dopracowane twarze to twarz bohatera, starych znajomych beziego oraz oczywiście beziego. Cała reszta jest zrobiona zwyczajnie na odwal.
Trzecim minusem graficznym jest... mania wielkości twórców. W tej grze nie ma po prostu nie ma schodów które nie miałby co najmniej 70 stopni nachylenia, to samo z górami. Ileż to razy bohater przy schodzeniu ze schodów nagle i zwyczajnie mi zeskakiwał bo mi tekstury uciekały za szybko xD.
Czwartym minusem jest to, że musiałem latać po ustawieniach aby mi tekstury roślin nie zanikały po zbliżeniu się do nich. Nie mam pojęcia dlaczego Spellbud wprowadził coś tak głupiego.
Piątym minusem będzie zbyt szybko zmieniająca się pogoda i pory dnia. Grając w tę grę miałem wrażenie, że czas przyśpieszył co najmniej 6 krotnie.
Muzyka
+/-
Muzyka jest fajna jednakże czegoś mi w niej brakuje. Nie ma w sobie tego czegoś co porywało w poprzednich częściach, coś co pozwalało Ci się zatrzymać w środku gry i po prostu słuchać muzyki.. Tu jest prawda jednakże taka jakaś nijaka. Ponadto co strasznie mi irytowało... nie ważne gdzie bym wszędzie musiałem słuchać tego samego kawałka co spowodowało, że gra zwyczajnie traciła klimat. Rozumiem, że w górach muzyka będzie mroczna, w dolinkach będzie sielankowa itp. A tu w zasadzie wszędzie jest ten sam ton. Irytujące.
Sterowanie
+
Co można mówić o sterowaniu, jest.
-
Niektóre klawisze, przy najmniej dla mnie były źle ustawione. Twórcy tak bardzo chcieli się odseparować od starych Gothików, że nawet panel z umiejętnościami był pod innym guzikiem. Trochę takie śmieszne.
Walka
+
No na pewno nie jest Gothikowa. Jest fajna i dynamiczna, nie ma durnego machania mieczem jak w G3. Są combosy które są naprawdę fajne. Całość bazuje na podświetlanym mieczu, (coś mi śmierdzi Wiedźminem) jednakże całość jest dość intuicyjna. Nic więcej nie mogę powiedzieć, gdyż grałem jako mag. O walce za pomocą broni pewien się wypowiedzieć ktoś kto grał jako wojownik.
Magia
+
ÂŁadna animacja, fajne efekty przy modyfikacji.
-
Poprzednie Gothic'ki przyzwyczaiły mnie do mnogości zaklęć i uroków. Nawet w Gothic'u 3 gdzie Xardas wywalił runy było ciągle dużo zaklęć do nauczenia. A tu, po prostu kpina. Zrobiono trzy ściezki nauki - ogień, lód i błyskawica, odpowiednio przypisując je bogom Innos, Adanos, Beliar. Każda ściezka nauki dzieli się na kilka faz zaawansowania, po jej osiągnięciu np. Kula ognia podpala wroga na dłuższy czas, albo ma większy promień rażenia itp. Zwyczajnie za mało jak dla mnie. Przyznam, że ja szczególnie ulubowałem sobie ogień, nie ze względu, że lubię Innosa, nie, jest on zwyczajnie zrobiony naprawdę fajnie. Po osiągnięciu maksymalnego poziomu nauki ognia zaklęcie można naładować o 4 poziomy które po rzuceniu zadaje znacznie obrażenia a ponadto przez krótki okres tworzy ognisty wir, który zadaje obrażenia wrogom, którzy w nim są. No i tu kłania się sztuczna inteligencja wrogów. ZWYCZAJNIE JEJ NIE MA! Walnąłem takie zaklęcie w grupkę następnie do niej podbiegłem i turlałem się w kółko a Ci debila zamiast uciekać z wiru to zwyczajnie ganiali za mną. Porażka.
Wytwarzanie
+
Jedyny zauważalny plus jest taki, że nie trzeba już ganiać chociażby do stołu alchemicznego, aby zrobić miksturę, czy do patelni aby usmażyć mięso.
-
Plus jest zarówno i minusem. Jak to nie ma przedmiotów do wytworzenia? Co mi z tego, że umiem zrobić miecz, do tego jest potrzebne kowadło! A tu co? Bohater chyba ma kowadło w tyłku i wypierduje produkt. Bardzo, ale to bardzo wielki MINUS.
Przedmioty
+
Są.
-
Tylko są. Co z tego, że widzę łóżko czy też ognisko jak nic to nie daje? Po kliknięciu (również po odblokowaniu w ustawieniach, ehh) pojawia się krótka animacja i nie ma nic dalej. Weźmy za przykład łóżko, bardzo ważny element we wszystkich Gothic'ach, tutaj pełni rolę jedynie dekoracji. Oczywiście położysz się na nim, jednakże nic Ci to nie daje, co najwyżej możesz przestać grać i poczekać na wschód słońca... ÂŻałosne.
Ekwipunek
+
Jedynym plusem jaki mogę tu dać jest dodanie karwiszów do ekwipunku.
-
Tragiczne rozmieszczenie w menu przedmiotów. W poprzednich grach wszystko było uporządkowane, chciałeś jedzenie to miałeś jedzenie, chciałeś mikstury to miałeś mikstury itp. A tutaj tego nie ma. Jedynie naprawdę oddzielone są bronie. Cała reszta to jeden wielki miszmasz. W wyposażeniu znajdziemy wszelkiego rodzaju pancerze, które zdobyliśmy, pierścienie, amulety, karwisze itp. najgorzej było w przedmiotach "Jednorazowych". Tam znajdowało się totalnie wszystko. jedzenie, mikstury itp. po prostu masakra. Jak już jesteśmy przy miksturach to chcę dodać kolejną rzecz ode mnie, nie wiem jak reszta, ale ja korzystałem jedynie z mikstur zdrowia, więc po jaką cholerę jest cała reszta? A trzeba przyznać, że jest ich co najmniej ze 30 rodzajów...
Fabuła
+/-
No nareszcie przejdźmy do fabuły. Przeszedłem grę w około 22 godziny. I powiem - nic nadzwyczajnego a co gorsza trąci mi to o lekką profanację sagi, gdyż historia, która jest przedstawiona zwyczajnie... Sorki, ale nie powiem. Dużo osób jeszcze gra i nie chcę Wam psuć zabawy. Powiem wam tylko, że niezbyt mi się to spodobało. Podczas ostatniej walki byłem święcie przekonany, że to dopiero jakieś 75% gry. I to nie dlatego, że czegoś nie zrobiłem, nie. Zwyczajnie opowiedziana historia jest niespójna. Pod koniec nie wiedziałem kto, z kim, jak i dlaczego. A wierzcie mi słuchałem uważnie. Fabuła jest dobra jak na jakąś nową grę, ALE nie dla gry z serii Gothic. Tu po prostu ona nie pasuje.
-
Przez cały czas fabuła prowadzi nasz za rączkę. Tu nie wyjdziesz gdzieś aby pozwiedzać. nie powiesz sobie, nie nie zrobię tego i idę gdzie indziej. Tu nie ma takiej możliwości. Dlaczego? A bo chociażby przejście jest zablokowane i dopiero po wykonaniu określonej misji w tym regionie dostaniesz coś co pozwoli Ci kontynuować drogę. Po przyzwyczajaniu, że mogę chodzić gdzie chcę i jak chcę ten element strasznie mi się nie podoba. Kolejnym ważnym minusem jest chociażby to, że jak nie zrobiłeś jakieś misji w danym regionie to masz problem. Ja tak miałem, gdyż (SPOILER) nie wykonałem misji ze z pustelnikiem w dżungli a już przeszedłem przez świątynię. I co? Znalazłem drogą do odblokowania przez jaskinię do Srebrowodu i zapitalałem na około aby wykonać misję. Po jej wykonaniu (pamiętacie, po wejściu do świątyni gdzie atakują nas te Ahn Bael zamyka się za nami krata więc nie można ponownie przejść tą drogą) musiałem się cofnąć przez Czarne Jary, aby odkryć, że jedna z półek skalnych (tam gdzie był gościu zlecający tę misję) jest za wysoko aby na nią wskoczyć co spowodowało, że byłem uwięziony... na szczęście znalazłem obok małą górkę i wykorzystałem runę rozpędu i następnie skoczyłem wykonując daleki skok i UFF udało się... (KONIEC)
ÂŚwiat
+
ÂŁadny i bogaty w roślinność.
-
Mogliby wymyślić poza potworkami znanymi z sagi jakieś nowe, w końcu to jest nowy kontynent co nie? Bardzo nikłe zaludnienie. Ciul, że poza miastem to da się zrozumieć, potwory i te sprawy, ale w mieście? Zwyczajnie czuć pustki.
No a teraz jeden z największych minusów tej gry. Po jaką cholerę robić miasto do którego nie można się dostać! mowa o Setarif. Cóż przynajmniej mi się nie udało tam dostać. A z tego co wiem (SPOILER) jest tam zarówno Lee jak i Thorus więc jest to chyba jakiś ważny punkt. Więc już rozumiecie czemu sądziłem, że to dopiero 75% gry?
Podsumowanie
Gra jest dobra, ale nie dopracowana i to strasznie. Da się zagrać i gra się przyjemnie jednakże nie da się przyznać tej grze marki Gothic. Jak dla mnie ta saga skończyła się wraz z trzecią częścią i tak pozostanie.