Pomoc związana z grą

[Nawaar]

Aragorn ja to wiem, tylko się pytam kto powinien się zająć tym.
Pomysł z brudnopisem to w sumie nie jest zły pomysł.

[Gordian Morii]

Ty się powinieneś tym zajmować Aruś. Ekkerund było i jest Twoją fabułą, więc ją ciąg i rozwijaj.

[Elrond Ñoldor]

Podskarbi? Wystarczy że założy brudnopis na wiki z kontami graczy i napisze "xxx: tyle i tyle grzywien". Raz że Isu będzie miał wgląd to i gracz będzie widział że nikt mu nie podkrada. A po co konto? Jak Cie zabiją/okradną w Mor Andor to masz zabezpieczenie

A jak ktoś trzyma kasę w domu?

[Nawaar]

Ale w domku nie będzie % i nie zarobisz.

[Elrond Ñoldor]

Przeżyje.

[Gordian Morii]

A jak ktoś trzyma kasę w domu?

Wtedy jakbyśmy mieli konkretną organizację złodziejską powinna powstać misja "Z wizytą u kanclerza" w której to kradziej wchodzi do Twojego domu i o ile nie zdążysz wrócić z zadania okrada Ci chatę

[Elrond Ñoldor]

Mieszkam w szlacheckiej, nie w podgrodziu

I mam służkę i dwa chowańce. Dorosłe.

[Gordian Morii]

Mieszkam w szlacheckiej, nie w podgrodziu

I mam służkę i dwa chowańce. Dorosłe.

Ja Ci nie grożę, tylko mówię, że to byłaby spoko opcja. Ja nawet dawałbym się okradać. Wiadomo, że nie ze wszystkiego tylko z jakiejś tam części.

[Anette Du'Monteau]

Mam wrażenie że jakby ktoś ode mnie spróbował to potem byłby problem z tymi wszystkimi niewolnikami co trzymacie i że zaraz to trzeba liczyć jako GvsG które nie powinno mieć miejsca na Valfden poza Areną

[Hagmar]

Aruś trzymał w Ekkerund 10tyś grzywien, reszte w karcie postaci. Czemu? 1. Bo mogłem. 2. Na wypadek zgonu. Edziu na twą odpowiedzialność odpisuje w Banku

Mam wrażenie że jakby ktoś ode mnie spróbował to potem byłby problem z tymi wszystkimi niewolnikami co trzymacie i że zaraz to trzeba liczyć jako GvsG które nie powinno mieć miejsca na Valfden poza Areną

Niewolnik to NPC

[Anette Du'Monteau]

To z innej racji byloby prucie się że np zabiłem niewolnika wart ileś tysięcy grzywien

[Hagmar]

1000. No i co? 

[Gordian Morii]

To z innej racji byloby prucie się że np zabiłem niewolnika wart ileś tysięcy grzywien

Ale logiczne jest, że nie okradasz domu w którym ktoś przebywa. A jak już to nie mordujesz mieszkańców tylko ich omijasz. Co Ty w Thief nie grałeś ;/

[Rakbar Nasard]

1000. No i co? 

Jeśli był szkolony, to więcej.

[Anette Du'Monteau]

Ale logiczne jest, że nie okradasz domu w którym ktoś przebywa. A jak już to nie mordujesz mieszkańców tylko ich omijasz. Co Ty w Thief nie grałeś ;/

Thiefa akurat można było na parę sposobów przejść zresztą może być sytuacja gdzie się przypadkiem wpadnie na kogoś

[Rakbar Nasard]

Sytuacja, w której gracze wzajemnie BY się okradali miała BY sens w marancie tylko wtedy, kiedy będzie tego odwrotność, czyli gracze-straż patrolujący "domki", tak jak to było dawniej. Kiedy ktoś łamał zasady/ dochodziło do bójek czy nawet kradzieży armia ombros miała obowiązek reagować. Pamietam, że raz kiedyś dwóch graczy zaczęło walczyć na ulicy i nikt z nas, członków armii nie zareagował. Po kilku godzinach zainterweniował Iseq a nam dał jakąś nagane (brak żołdu przez tydzień, a Fett jako generał splamił swoje dobre imie xD).

Obecnie bractwo jest zbyt dumne, by patrolować nocą ulice. A ostatni marszałek nie raczył zareagować, kiedy w biały dzień na festynie doszło do starcia. Także tego...

[TheMo]

Obecnie bractwo jest zbyt dumne, by patrolować nocą ulice. A ostatni marszałek nie raczył zareagować, kiedy w biały dzień na festynie doszło do starcia. Także tego...

Pewna kompania najemników za odpowiednią opłatą może zapewnić ochronę .

[Funeris Venatio]

Czemu Bractwo ma patrolować ulice, jak od tego jest straż miejska?

[Progan]

Chociażby dlatego, że u nas gdzie nie spluniesz tam demon albo inna mroczna cholera. Bractwo by nas ochroniło 

[Funeris Venatio]

To niech jakiś Kanclerz, czy inny Marszałek Koronny wyjdzie z taką propozycją.