Po kilkugodzinnym treningu z jednym z najlepszych wojowników Efehidionu Janem, Andreos zastał przez niego wysłanu do Atusel by przejść test jego zdolności u niejakiego Respeva. Podróż do tego portowego miasta trwała co najmniej godzinę, lecz dla turdnaszana trwała ona bardzo krótko. A to za sprawą, ze powtarzał w głowie wszystkie podstawowe zasady użytkowania długiego łuku. Będąc już w Atusel zapytał się o drogę tamtejszego mieszkańca, który w kilku prostych zdaniach wytłumaczył jak dojść do Respeva. Idąc we wskazanym kierunku Andreos poczuł, ze zaczyna boleć go brzuch ze zdenerwowania oraz niepewności swoich umiejętności. Nie chciał zawieść, szczególnie że postanowił rozpocząć tu swoje nowe życie. To była jego druga szansa. Kiedy wszedł na plac treningowy odrazu rzuciła mu się w oczy potężna sylwetka Respeva, który wojskowym głosem wydawał rozkazy rekrutom. Podszedł z niepewnością do rycerza i powiedział:
Dzień dobry. Zostałem przysłany przez Jana z Efehidionu, który mówi, że sprawdzi Pan moje umiejętności bojowe