Cóż, trudno wyłonić faworyta tegorocznej edycji Ligi Mistrzów, bowiem każda z drużyn, które awansowały niedawno do dalszej fazy, trzyma równy i wysoki poziom gry. Oczywiście, jest kilka silniejszych i lepszych ekip, które zdecydowanie należy kwalifikować do faworytów i jako zespoły lepsze klasowo. Do potencjalnych faworytów zaliczam głównie Barcelonę, Olympique Lyon i Chelsea, które od dłuższego czasu gromią i zwyciężają prawie z każdym zarówno w pucharach, jak i w lidze. Zapewne te trzy drużyny są zdecydowanymi liderami i przodownikami, jeśli chodzi o Europejskie Puchary. Jednak ja nie kibicuję i nie lubię zbyt bardzo żadnej z tych drużyn, jestem natomiast za zwycięstwem Arsenalu Londyn bądź Bayernu Monachium. Mają dość silne i wyrównane składy, które z powodzeniem i przy odrobinie szczęścia mogą pokusić się o to jakże zaszczytne i ważne trofeum. Owe kluby darzę największą sympatią i mam nadzieję, że nie sprawią mi zawodu, i dobrze się spiszą w dalszej fazie LM. Co do innych zespołów, liczę na to, że ManU i Real Madryt przegrają swoje mecze i pożegnają się szybko z pucharami.