Co do atrybutów, to i tak są wysokie, jednak ich nieznaczny spadek można tłumaczyć tym, że Bezimienny przez całą podróż głodował i z wycieńczenia stracił swoje siły
Miesiąc głodówki??? 0_0 Wow, Bezi jest wytrzymalszy niż sądziłem! ;D
Co do statów to mogły by być nawet od 100000+, a za to przeciwnicy też mogli by być o 100000+ lepsi :p.
Skoro przeciwnicy mieliby być lepsi o te 100000 punktów, to równie dobrze Bezimienny mógłby mieć 10 siły, a jego wróg 100010. Efekt ten sam, jak gdyby była sytuacja: Bezimienny: 1000000, jego przeciwnik: 1100000.
Jeśli o mnie chodzi, to sądzę, iż tak po prostu musi być: schemat większości gier oparty jest właśnie na tym, żeby z prostego, niedouczonego matoła zrobić super wojownika-fechmistrza, maga o super mocach, czy jeszcze tam kogoś innego na koniec gry. Zaczynanie gry postacią, która jednym ciosem powali większość przeciwników jest zgoła nudne i bez sensu. Jak ktoś chce mieć super napakowanego bohatera już na początku rozgrywki, to wystarczy wpisać kody i już czerpie się ,,przyjemność" z takiej gry.