Autor Wątek: Fahrenheit  (Przeczytany 2226 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Trivet

  • Myśliwy
  • ***
  • Wiadomości: 228
  • Reputacja: 1
Fahrenheit
« dnia: 02 Grudzień 2006, 09:44:48 »
Na początku przejęło mnie przeraźliwe zimno. Zwykły mężczyzna przerwał posiłek w barze i wybrał się do toalety, by wykonać prostą funkcje fizjologiczną. Nie wiedział co go czeka. W kabinie siedział drugi mężczyzna. Pomyślałem sobie - ćpuń!. Wraz z kolejnymi wizjami coraz ciężej było mi zrozumieć o co chodzi. W świetle żarówki błysnął nóż. Trzy precyzyjne cięcia w serce i krew...dużo krwi. Wtedy wzbudziła się we mnie wyjątkowa antypatia w stosunku do schludnie ubranego mężczyzny. Patrzałem jak popełnia zbrodnie, którą określa się mianem niewybaczalnej. Jakież było moje zdziwienie, gdy po chwili mężczyzna wyszedł z transu, a ja musiałem się przenieść w jego skórę...

Byłem przerażony. Ogarnął mnie stres. Musiałem myśleć szybko co zrobić, aby zatrzeć ślady tej zbrodni. Zaciągnąłem mężczyznę do kabiny. Serce biło szybko. Z pośpiechem chwyciłem za mokrą szczotkę i wytarłem brunatnoczerwoną krew na podłodze. Podszedłem do lustra. Chwila zamysłu. Zmyłem krew z rąk i ubrania, oraz wysuszyłem ręce. W głowie kłębiły się myśli - czy aby wszystko robie dobrze? Uspokoiłem oddech. Wyszedłem. Kątem oka spostrzegłem policjanta z białym puchem na mundurze, który rozmawiał z barmanką. Krzątałem się niespokojnie po pomieszczeniu próbując znaleźć miejsce. Na jednym stole wciąż leżał ciepły posiłek. Czy to mój? Ale ja przecież nic nie pamiętam? Stróż prawa począł zmierzać w kierunku toalety. Nie wytrzymałem stresu. Wybiegłem...



To co opisałem wyżej to właśnie ta sugestywna siła z jaką Fahrenheit działa na odbiorce. W to się nie gra, to się przeżywa. Pewnie każdy z was zastanawia się teraz co by było, gdybym wybiegł jak szaleniec, albo w spokoju dosiadł się do posiłku. Taką swobodę wyboru oferuje(choć z czasem orientujemy sie, iż jest ona sprytnie zrobioną iluzją) nam Fahrenheit. Moim zdaniem NIGDY w historii nie została zatarta tak bardzo linia pomiędzy światem filmu, a światem gier. Dobra fabuła(choć szczerze mówiąc na końcówce się zawiodłem), znośna grafika, ale przede wszystkim REWELACYJNY klimat i unikatowość tej gry sprawiają, że od gry nie mogłem się oderwać. Zagorzałych fanów przygodówek zirytują pewnie liczne elementy zręcznościowe, które są zawarte w grze, ale mi akurat to nie przeszkadzało. Jest też całkiem fajny soundtrack i lekkie zabarwienie erotyczne(podane w bardzo zmysłowy sposób). Jak dla mnie gra pojawiła się znikąd i sprawiła, że gra na stałe znalazła się w panteonie moich przygodówek, pomiędzy The Longest Journey i Syberią. Po prostu rewelacyjna gra!

A więc co wy o niej sądzicie?
« Ostatnia zmiana: 02 Grudzień 2006, 12:59:02 wysłana przez DODO »

Offline Isentor

  • Wielki Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 32202
  • Reputacja: 27957
  • Płeć: Mężczyzna
  • Zbyt pokręcony, by żyć. l zbyt rzadki, by umrzeć.
    • Karta postaci

Fahrenheit
« Odpowiedź #1 dnia: 02 Grudzień 2006, 11:42:56 »
ÂŚmiem napisać iż jest to najlepsza przygodówka w jaką grałem...co tam Syberia, co tam Najdłuższa Podróż skoro one mają tylko wspaniała fabułę...Fahrenheit posiada wspaniałe innowacje jak elementy zręcznościówki bądź ciekawe przedstawianie gry w postaci filmu co skłania gracza do gry dwiema stronami. Głównie elementy zręcznościowe bardzo wciągnęły mnie w grze, oczywiście fabuła również jest ciekawa i trzymająca w napięciu - nigdy nie wiesz co wydarzy się za chwile, kto będzie twoim sprzymierzeńcem a kto wrogiem. Elementy erotyczne były dość ciekawym rozwiązaniem i odskokiem od ciągłego ratowania świata. Szkoda tylko, że podczas drugiego stosunku (w wagonie) nie można było sterować głównym bohaterem...w pierwszym dostąpiliśmy tego zaszczytu.

Grę przeszedłem kilka razy z racji tego, że posiada ona kilka zakończeń oraz rozwiązań po których wyborze akcja w dalszej części gry toczy się nieco innym torem. Podsumowując jest to tytuł do którego zawsze wracam by po raz kolejny przeżyć niesamowitą przygodę Lucasa.
« Ostatnia zmiana: 02 Grudzień 2006, 12:59:31 wysłana przez DODO »

Forum Tawerny Gothic

Fahrenheit
« Odpowiedź #1 dnia: 02 Grudzień 2006, 11:42:56 »

Offline Wrath

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 449
  • Reputacja: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Devils never cry
Fahrenheit
« Odpowiedź #2 dnia: 11 Maj 2007, 19:33:27 »
Postanowiłem ten temat trochę odświeżyć bo gra jest naprawdę warta uwagi.

Na sam początek chciałem zaznaczyć że grę przeszedłem kilka dni temu a to dla tego że grę kupiłem w serii "Fajna Cena" zapłaciłem 49,99zł i nie żałowałem. Gdy uruchomiłem grę i wcisnąłem nowy film (nie nie tu niema błędu kupicie i sami sprawdźcie) i się zaczęło, no właśnie od czego?Gra zaczyna się chwilę po zabójstwie którego dokonał zwykły człowiek o imieniu Lucas Kane i to właśnie on jest głównym bohaterem.Sama gra jest bardzo oryginalna zaczynając od paska energii psychicznej a kończąc na wielu sekwencjach zręcznościowych.To właśnie one są siłą Fahrenheit oldschool'owcy nie mają tu czego szukać tu nie znajdziemy zagadek nad którymi siedzimy godzinami, według mnie niemożna Fahrenheit nazwać przygdówką a bardziej filmem (bardzo) interaktywnym. Wródźmy do sekwencji których jest tu bardzo dużo mi się najbardziej spodobał się rozdział gdy dom Lucasa się rozpadał a on omijał wszystkie sprzęty domowe które leciały w jego stronę. Jedynym minusem tej gry jest niewątpliwie możliwość wrócenia do danego rozdziału a to dlatego że w grze są trzy zakończenia i wystarczy wybrać ostatni rozdział i w ten sposób przechodząc go trzy razy znamy już wszystkie zakończenia.

Offline Gal Anonim

  • Kopacz
  • **
  • Wiadomości: 105
  • Reputacja: 0
Fahrenheit
« Odpowiedź #3 dnia: 29 Maj 2007, 09:11:34 »
Genialna przygodówka. Chociaż w zasadzie to bardziej interaktywny film niż gra. Tylko zakończenie jest trochę zepsute (znowu "jest tylko jeden który może uratować świat", chociaż wcześniej nic na to nie wskazywało). Gra bardzo oryginalna, w sumie pierwszy raz widzę coś takiego, np. ten pasek stanu psychicznego, czy kontrolowanie oddechu postaci. Nie bardzo przypadły mi do gustu tylko sekwencje zręcznościowe (te z tym wciskaniem klawiszy zgodnie z kolorowymi światełkami).

Offline Casano

  • Myśliwy
  • ***
  • Wiadomości: 364
  • Reputacja: 1
Fahrenheit
« Odpowiedź #4 dnia: 02 Czerwiec 2007, 19:09:37 »
Musiałem tutaj napisać również parę słów....


Gra, ta bardzo mnie wciągnęła. Może nie jest to ta jedyna, ale jedna z tych które wpadły mi w oko. świetną oprawa graficzna oraz przyjemna muzyka, tworzy bardzo ciekawy klimat w grze. Niema co się oszukiwać bardzo dobra zręcznościówka. Sama akcja trzyma w napięciu, co powoduje kolejne plusy w grze. Podsumowując gra, naprawdę wywarła na mnie duże wrażenie, i zawsze wrcaajac do niej wspominam ją dobrze.

Forum Tawerny Gothic

Fahrenheit
« Odpowiedź #4 dnia: 02 Czerwiec 2007, 19:09:37 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top