Z nakryć głowy to jedynie Korona Adanosa wymiatała;] (jeśli się grało magiem)
Ogólnie to powiem, że pancerze nie powalały, prócz artefaktów. Hełmy... wszystko klepane na jedno kopyto. Lekki rogaty hełm, Hełm Ejnara, Hełm rogaty? Różniły się detalami, z tego co pamiętam rogaty hełm (ten z czachą) miał taki dodatkowy "koński ogon" w stylu Eomera.
Hełm Pierwszego paladyna;/ No sorry, ale "Coś Pierwszego Paladyna", to powinno wymiatać z wyglądu, a tu taki pospolity garnek;/
Korony jak już wcześniej wspomniałem były dosyć fajne. Szczególnie jeśli się grało magiem. (znów się powtórzę)
Ale przypatrzcie się jeszcze jednej kwestii. Jak to wszystko wyglądało? Osmalone, obite, przyrdzewiałe;/ No sorry, ale jako młody mag ognia, kupujący pierwszą szatę to życzę sobie, żeby ona błyszczała i lśniła, a tu? pasy podpalane, takie to wszystko jakieś brudne etc. a kosztuje 100k złota;/
To samo z tarczami, kosturami etc. Ja rozumiem, że takie stare używane rzeczy po jakimś czasie się niszczą, ale nówki ze skrzyń wyciągane? Nie lubi tego;/