Walentin, odpady rakotwórcze wywozi się pociągami na specjalne miejsca, gdzie wywala się je i jest spokój. Jak Respev napisał, awaria była z takich, a nie innych przyczyn. Kiedy my, jako Polska, mieliśmy zacząć budować elektrownię, okazało się, że mamy technologię z Czarnobyla. Tamta była zła. Taka dobra idzie tak. Koło reaktora stoją takie wielkie, betonowe płyty, które w razie awarii zawalają się i chowają reaktor pod sobą. Coś takiego jest, bo nie wiem, czy dokładnie w ten sposób. A w Czarnobylu nie było takiej technologii. Była inna. Właśnie taką dostała Polska. Reaktor wybuchłby, wyrzucając w powietrze odpady radioaktywne. Co do tego też nie jestem pewien, ponieważ dawno o tym czytałem, a pamięć, jak Respev ujął, nie ta.