Lobart: Nie polubiłem jak surowo potraktował nas na początku gry.
Akil: Trzyma z miastem. Tak trzymać! Odkąd tylko można było zawsze byłem z Rhobarem II.
Bengar: Straszna maruda. Nie umie zmobilizować swoich pracowników do roboty.
Sekob: Menda wyżywa się na pracownikach, a w dodatku źle traktuje żonę i jest sknerą.
Onar: Myśli, że jest panem, że ma najemników i może w każdej chwili wjechać do miasta i powybijać wszystkich paladynów, ale tak naprawdę gdyby paladyni przybyli by na farmę wygraliby przez to, że jest ich więcej i są lepiej wyszkoleni. Prawda dzięki strategii Lee, odwadze i sile Gorna i Sentenzy oraz innych najemników ponieśli by ogromne straty, ale by wygrali. Nie mówiąc już jakby z nimi przybyli strażnicy miejscy.
PS: Zapomniałem. Wybieram Akila.